Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Piracik nadal nie znalazł swojego domu, mimo to chciałby Wam bardzo podziękować za częściowe opłacenie fv jego leczenia. Kocurek pozdrawia Was serdecznie z domu tymczasowego.
26.10.2020
Piracik zaczął kichać, prychać i ewidentnie czuje się źle. Następnego ranka trafił do lecznicy, okazuje się że ma gorączkę i musimy wprowadzić mu leczenie.
Trzymajcie kciuki za dzielnego Pirata, już mielismy nadzieję, że zostało tylko znaleźć mu dom...
Jednak jeszcze trochę trzeba powalczyć o biedaka.
Prosimy o wsparcie w naszej wpólnej walce o lepsze jutro tego cudownego kocurka.
Ponownie musimy Was poprosić o pomoc...
7.10.2020 trafił do nas kocurek, znaleziony w ośrodku wypoczynkowym nad jeziorem. Przyszedł do letników, a że akurat Ci ludzie mieli serce w odpowiednim miejscu, postanowili znaleźć dla niego pomoc.
Zadzwonili do nas... U nas jak zwykle pełno, mimo to postanowiliśmy poszukać wspólnie możliwości pomocy dla kocurka.
Pół dnia spędziliśmy na rozmowach telefonicznych, obdzwonione gminy, sprawdzone uchwały, rozmowy z pracownikami z wydziału ochrony środowiska oraz z samym wójtem, wszędzie ten sam tekst ... koty nie są zwierzętami bezdomnymi, kotom nie pomagamy, zajmujemy się tylko psami, nie mamy możliwości, nie mamy schroniska, nie mamy i nie możemy... Cisza mimo obietnicy oddzwonienia.
Mimo zapchania po brzegi naszych domów i mieszkań, mimo zbyt krótkiej doby nie bylibyśmy w stanie spokojnie pójść spać, wiedząc, że on gdzieś tam sobie cichutko czeka na pomoc i cierpi. Szybka decyzja, musimy go zabrać i tak właśnie trafiliśmy do gabinetu weterynaryjnego zaraz po przejęciu kocurka, gdzie został zbadany i zoperowany w trybie natychmiastowym.
Ciśnienie w uszkodzonym oku praktycznie rozsadzało mu oczodół, widać było jego cierpienie oraz ogromne błaganie o pomoc. Oko zostało usunięte, operacja trwała długo, a po jej zakończeniu nam ulżyło... Jak się wieczorem okazało Piracikowi również.
Dzielny kocurek został podczas tej samej narkozy wykastrowany (aby nie podawać go ponownie narkozie). Siła i determinacja zwierząt w takich przypadkach jest zadziwiająca, ponieważ po przebudzeniu Piracik pierwsze co zrobił, to poszedł do misek szukać jedzenia.
Nasz dzielny jednooki kocurek dochodzi do siebie aktualnie w zaprzyjaźnionym domu tymczasowym, mamy nadzieję, że szybko jego rany fizyczne i psychiczne się zagoją oraz że znajdzie swojego człowieka i będzie kochany już do końca swych dni!
Bardzo Was prosimy o pomoc w opłaceniu jego operacji, leczenia i utrzymania. Bez Was nie jesteśmy w stanie pomagać takim jak on, a czasy są ciężkie... Pirat liczy na Was!
Ładuję...