Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kontynuacja dramatu w pseudohodowli śmierci w Starej Hucie!
Wczoraj liczba martwych psów znalezionych na terenie wzrosła do 249!
Obawiamy się, że faktyczna skala tragedii nigdy nie wyjdzie na jaw i nie poznamy pełnej liczby martwych zwierząt.
Na tę chwilę sprawcy zostali zatrzymani!
Z perspektywy prawa pozostaje tylko żałować, że nie wprowadzono słynnej 5 dla zwierząt, w której istniał zapis zakazujący działalności tego typu hodowli.
Prosimy o pomoc w opłaceniu leczenia i utrzymania uratowanych 140 czworonogów!
Pseudohodowla śmierci, w której znaleźliśmy ponad 120 martwych psów! Szczęśliwie udało nam się uratować 139 psiaków, dla których pilnie potrzebujemy pomocy!
Hodowla psów w Starej Hucie, gmina Kartuzy - nieprowadzona dla pasji i z miłości do danej rasy, a jedynie potężna „wylęgarnia”, tylko dla kasy!
Hodowcy, wykorzystując luki prawne i skrzętnie ukrywający prawdę, prowadzili swój bardzo rentowny biznesik aż do 27 kwietnia br., kiedy to wspólnymi siłami inspektorzy OTOZ Animals z Inspekcją Weterynaryjną i kartuską Policja, centymetr po centymetrze, przetrząsnęli posesję, na której znajdowała się pseudohodowla.
Rezultaty? Na miejscu znajdowało się:
139 psów w typie ras – yorki, maltańczyki, bolończyki, buldożki, goldeny, labradory, jacki, beagle, dogi de bordeaux, owczarki niemieckie, cavaliery, chihuahua, mastiffy i czego tam jeszcze dusza zapragnie.
Znaleźliśmy mnóstwo chorych zwierząt, często z brakiem dostępu do wody pitnej, a także pokaźną ilość fiolek prawdopodobnie po lekach, z których właściciele pseudohodowli nie mieli prawa korzystać.
Niestety, znaleźliśmy również 123 zwłoki psiaków zakopanych w pobliskich dołach oraz pawlaczach. Odkryliśmy również beczkę z niezidentyfikowanymi zwłokami zalanymi prawdopodobnie octem oraz doły pełne worków z niezidentyfikowanymi odpadami zwierzęcymi.
Właściciele nie mieli sobie nic do zarzucenia, ot „umarło sobie kilka starszych psów i co?”. Pretensje mieli natomiast do nas, stale nas obrażając, a nawet grożąc – „zaraz wezmę siekierę i Cię zapier…!”. Niewzruszenie przystąpiliśmy do ratowania żyjących zwierząt. Wielkie podziękowania dla Prokuratury, Policji oraz Inspekcji Weterynaryjnej w Kartuzach za pomoc i wspólną akcję!
Wspólnymi siłami udało się uratować 139 psiaków i jednego kota.
Niektóre psiaki wymagały natychmiastowej interwencji lekarsko-weterynaryjnej – suczka mopsa z wypadającą ropiejącą macicą, która była maszynką do rodzenia i zarabiania pieniędzy.
Odebraliśmy również psiaka z odgryzionym uchem, u buldożka francuskiego stwierdzono martwe oko wymagające interwencji okulistycznej, maltańczyk bez końcówki łapek – ma tylko kikuty, kolejny psiak nie ma 4 paliczków w jednej z łapek, to tylko niektóre z odebranych „zdrowych psiaków” – jak twierdziła właścicielka hodowli. Psiaki są zapchlone, z wszawicą, świerzbem w uszach, niektóre z psiaków mają wycieki z oczu czy dróg rodnych.
Oprócz natychmiastowych pomocy lekarsko-weterynaryjnych, wszystkie psiaki wymagają odrobaczenia, odpchlenia, zabiegów pielęgnacyjnych – psiaki mają brudną skołtunioną sierść, o którą dawno nikt nie dbał. Nie spoczniemy dopóki, hodowcy nie odpowiedzą należycie przed polskim wymiarem sprawiedliwości!
Prosimy o pomoc w opłaceniu leczenia i utrzymania uratowanych czworonogów!
Ładuję...