Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Długo nie pisaliśmy ale też nie bez przyczyny. Fuksi w końcu ma nowy dom !
Niestety psinka ma pewne problemy behawioralne, potrafi łapać za kostki i bardzo trudno było dla niej znależc odpowiednich opiekunów. Wróciła z dwóch domów. Ale w końcu udało się. Dzieczynka została zaadoptowana przez niemiecką rodzinę :)
Maluszek jak to szczeniaczek dużo wcześniej został adoptowany i ma swoich człowieków już dłuższy czas.
Kochani to dzięki Wam jest taki wspaniały happy end. Jak wiecie każde zwierze generuje koszty niejsze lub większe. Na opiekę wetrynaryjna Fuksi i jej maluszka wydaliśmy ponad 2200 zł ale z Waszą pomocą udało się pokryć znaczą częśc tej kwoty.
Jesteśmy Wam za to ogromnie wdzięczni
Dziękujemy w imieniu naszym oraz Fuksi i małego FIFI :)
Kochani 03.07.22 przenieśliśmy Fuksi do innego DT tym razem niedaleko Poznania. Tam sunia miała konsultacje u okulisty i niestety nasze obawy potwierdziły się. Prawe oczko jest całkowicie niesprawne, nie widzi na nie w ogóle. Diagnoza - nadwichnięcie soczewki oka prawego. Sunia w przeszłości prawdopodobnie doznała urazu oka jednak weterynarz stwierdził, że mimio urazu nie powinno dojść do takich zmian i że być może obecny stan oka ma podłoże genetyczne. Z tego wględu trzeba obserwować zdrowe oczko. Fuksi musi przyjmować kropelki, nic więcej nie możemy zrobić.
Pocieszeniem jest dla nas to, że na horyzoncie pojawiła się szansa domku dla niej. Jest to dom za granicą dlatego musimy wyrobić suni paszport, co wiąże się z kolenymi wydatkami...
Ta mała istotka pociągnęła za sobą już ogorom kosztów. Faktury wstawiamy sukcesywnie na zbiórce. Chcemy zaznaczyć, że to DZIĘKI LUDZIOM TAKIM JA WY - O WIELKICH SERCACH możemy pomagać zwierzakom, które nas potrzebują.
BARDZO PROSIMY O DALSZE WSPARCIE FUKSI !!!
Mały FIFI odkarmiony, odchowany trafił niedawno do nowej rodziny w Bydgoszczy.
Fuksi dzielna mama, utknęła w DT, z którego musimy ją jak najszybciej zabrać.
Sunia jest przekochana ale niestety nie przepada za kotami, które przybyły właśnie do domku, w którym jest.
Dzięki Państwa pomocy moglismy pomóc tej psiej rodzince. Zebrane środki wystarczyły na zdiagnozowanie suni, leczenie, odrobaczenie, szczepienia Fuksji i Fifi oraz zakup karmy i podkładów do domu tymczasowego. Niedawno sunia została wysterylizowana dlatego bardzo prosimy o dalsze wsparcie dziewczynki. Koszty jakie dotychczas ponieslismy przekroczyły już 1850 zł a my nadal nie mamy dla niej domu a na dodatek trzeba ją przenieśc do innego.
Na zbórce uzbierana kwota to 1220 zł, za co bardzo dziękujemy, bo bez Was moglibyśmy zrobić niewiele.
BARDZO PROSIMY O DALSZE WSPARCIE, NA POKRYCIE KOLEJNYCH KOSZÓW PONIESIONYCH NA POMC SUNI.
Wszystkie dotychczasowe faktury załączyliśmy na zbiórce.
Właściciele mieli poprawić warunki bytowania dwóm pieskom na łańcuchach w tym wysterylizować suczkę, która rodziła już kilka razy...
W trakcie kontroli okazało się, że warunki psów nie nic się nie zmieniły ! I choć w chwili interwencji zastaliśmy je biegające luzem, to wcześniej suczka bytowała na łańcuchu w nieocieplonej budzie z dykty. Oczywiście brak wody, a w garnku zlewki !
Okazało się ponadto, że właśnie dzień wcześniej suczka urodziła szczeniaki, w budzie i będąc na łańcuchu. Na miejscu jednak był tylko jeden maluszek, zaś dwa jak wynikało z uzyskanych informacji od jednego z właścicieli zostały zaduszone przez suczkę 😲 Nie zdołaliśmy ustalić jaka jest prawda... Informacje od właścicieli były rozbieżne co do ilości urodzonych szczeniaków, nie uzyskaliśmy też odpowiedzi gdzie zostały zakopane martwe szczeniaki... Zmuszeni byliśmy poprosić o wsparcie policję. Sprawa jest w toku.
Sunię ze szczeniakiem odebraliśmy w wyniku zrzeczenia. Zabezpieczyliśmy bardzo awaryjnie w kojcu i niestety w budzie, ale za kilka dni przewieziemy psią rodzinkę do domu tymczasowego oddalonego od nas pond 100 km. Niestety nikt bliżej nie zgłosił się, aby pomóc...
Musimy psiaki też zabezpieczyć w karmę i podkłady. Musimy zdiagnozowac oczko suni , ponieważ jest zmętniałe i jakby większe. Potem trzeba będzie odrobaczyć i zaszczepić psiaki a sunię wysterylizować. To nasi kolejni podopieczni i kolejne koszty. Jest nam niezmiernie ciężko związać koniec z końcem, bo każde zwierzę generuje koszty a zbiórki stoją w miejscu.
Liczymy na Wasze wielkie serducha i wsparcie psiej mamy oraz jej maluszka, który pozostał przy życiu. Będziemy wdzięczni za każdą nawet najmniejszą wpłatę.
Ładuję...