Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Leczenie zapalenia płuc okazało się skuteczne. Grażka poczuła się lepiej. Cały czas inkubatorowana, cały czas pod całodobową opieką znakomitych lekarzy, stała się żywsza, zaczęła dokazywać. Wierzyliśmy, że doczeka do operacji, że przed nią całe życie.
Na tydzień przed planowanym zabiegiem, serce Grażki zatrzymało się i - pomimo wysiłków lekarzy, którzy ją reanimowali - nie podjęło pracy.
Żegnaj maleńka. Tak bardzo nam przykro.
Środki zebrane na zbiórce wykorzystamy do opłacenia pobytu Grażki w klinice. Resztę chcielibyśmy przeznaczyć na opłacenie leczenia tych podopiecznych, na których nie robiliśmy zbiórki (takich, jak Jaś z połamaną miednicą) i tych, których zbiórki się nie domknęły.
Załączamy fakturę za walkę o Grażkę.
PSIE DZIECKO UMIERA, A MY ŚCIGAMY SIĘ Z CZASEM. POMOCY! 8-tygodniowe maleństwo walczy o życie. Ledwie oddycha. W płucach zebrała się woda. Zabija je wada serca.
Ludzie, którzy ocalili tę kruszynę poprosił nas o pomoc. Wiedzieli, że nie mają wystarczających możliwości diagnostycznych, a szczenię leje się przez ręce. JEST ŹLE - powiedzieli - JUDYTA, POMÓŻ. Po 3 godzinach dzieciak był już u nas. I choć dziś święto, dzień wolny, OD RAZU WYKONALIŚMY ECHO SERCA.
Diagnoza nas powaliła. PRZETRWAŁY PRZEWÓD BOTALLA. Wrodzona wada serca, która BEZ OPERACJI DOPROWADZI DO ŚMIERCI. Stan sunieczki jest dramatyczny. CZAS SIĘ KOŃCZY. OPERACJĘ TRZEBA WYKONAĆ NA CITO!
Kochani, błagamy Was o pomoc. Tu liczą się godziny. Koszt operacji to kilka tysięcy złotych. Trudno jednoznacznie ocenić, czy będą to 4, czy 6 tysięcy. A do tego opieka pooperacyjna, szpitalna, badania... TO DZIECKO POTRZEBUJE NAS TERAZ. A MY TERAZ POTRZEBUJEMY PIENIĘDZY, BY ZA NIĄ ZAPŁACIĆ.
Wybaczcie tę szczerość. Mówimy jak jest. Zrobimy wszystko by ocalić to maleństwo.
Ładuję...