Wodogłowie. Bez operacji maleństwo umrze. Błagamy o pomoc.

Zbiórka zakończona
Wsparło 199 osób
7 597 zł (58,43%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 18 Kwietnia 2023

Zakończenie: 5 Maja 2023

Godzina: 14:32

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.
05 Maja 2023, 14:32
Maleńka odeszła

Dobrze wiecie - nie zawsze jest tak jak byśmy sobie tego życzyli. Często słyszymy od Was, że podziwiacie nasze działania - że Wy nie daliście rady. Zmęczenie, brak snu, zamartwianie się o finanse, czekanie jak na szpilkach na wiadomości z kliniki. To nasza codzienność. Ale jest coś z czym poradzić sobie trudno - bezradność. Kiedy przyjmujemy psa, zakładamy zbiórkę, pomagacie nam zebrać środki, psiak trafia do kliniki na sygnale a jednak mimo że zrobiliśmy wszystko - nie udaje się. To jest ten moment kiedy jest na prawdę trudno - bo tutaj nie dało się zrobić nic więcej. Emi, psi dzieciak, szczeniak z wodogłowiem. W trakcie zaplanowanej operacji, okazało się, z nie możemy jej pomóc - oprócz wodogłowia malutka miała wiele wad genetycznych. Niewydolność krążeniowo - oddechowa nam ją zabrała. Czy można powiedzieć, że już nie cierpi, że nie musi znosić bólu, zdezorientowania i codziennego cierpienia? Można - ale najpierw trzeba przeżyć jej stratę. Bo cóż nam pozostaje? Na zbiórce dla Malutkiej uzbierało się 58% procent kwoty. Rezonans, transport, pobyt w klinice - to pokryjemy ze zbiórki. Jeśli pozwolicie, kwotę którą pozostanie przeznaczymy na cele na które nie zbieramy pieniędzy nigdy - na szczepienia i odrobaczenia maluszków które są pod naszą opieką. Na jej zbiórce zebrało się 58% kwoty

Ratujemy więcej, niż pokazujemy. Aż do teraz się udawało. Tego maleństwa jeszcze nie znacie, a jest u nas już dłuższą chwilę.

Psie dziecko z wodogłowiem. Już zdiagnozowane, skonsultowane neurologicznie, już po rezonansie, już w klinice u dr. Novaka, szykowane do operacji bez której umrze w cierpieniach. Zostanie mu wszczepiona zastawka, odprowadzająca nadmiar płynu mózgowo-rdzeniowego. Kiedy? Gdy przyjdzie zamówiony "wężyk" zastawki, idealnie pasujący do rozmiarów maleństwa.

Temu maleństwu towarzyszył codzienny ból. Potężne ciśnienie miażdżyło maleńką główkę. Nerwowość, kręcenie się w kółko, wokalizacja, przeczulica. Koszmar wodogłowia. Przyjęliśmy tę kruszynę, zanim wpadliśmy w potężny finansowy dół, który pozbawia nas płynności finansowej. Robiliśmy tak nie raz. Nie zliczymy psów, które poznaliście dopiero z ogłoszeń adopcyjnych, podczas gdy miały za sobą bogatą historię pobytu u nas.


Dlaczego?

Bo nasza strona nie jest w stanie pomieścić wszystkiego, co chcielibyśmy Wam pokazać.
Bo wychodziliśmy z założenia, że ratowanie życia jest najważniejsze.
Bo nie możemy zarzucić Was zbiórkami i nigdy nie było naszym zamiarem drenowanie Waszych portfeli.


Oto powód. I dopóki udawało nam się wygospodarować na to dodatkowe fundusze - robiliśmy to, przeznaczając każdą złotówkę Waszego wsparcia na ratowanie życia zwierząt. Teraz miało być tak samo. Ale nie jest, bo naszą tąpnięcie finansowe odebrało nam stabilizację, poczucie bezpieczeństwa. Bieżące zobowiązania stają się obciążeniem, któremu nie dajemy rady sprostać. Komplikacje u psiaków wymusiły piekielnie długie hospitalizacje i wywindowały wysokości faktur do niebotycznych rozmiarów.

BEZ WAS NIE DAMY RADY. Wyhamowaliśmy. Nie przyjmujemy psów. Odmawiamy nawet psom powypadkowym. ALE TYCH ZWIERZĄT, KTÓRE SĄ JUŻ U NAS (nawet jeśli nie zdążyliśmy Wam ich pokazać), NIE MOŻEMY ZAWIEŚĆ.

Błagamy Was! Pomóżcie!

Pomogli

Ładuję...

Organizator
18 aktualnych zbiórek
658 zakończonych zbiórek
Wsparło 199 osób
7 597 zł (58,43%)
Adopcje