Kończy się jedzenie, chcemy jeść

Nie mamy karmy dla psów. Nasze zapasy zostały wyczerpane całkowicie. Jedzenia dla naszych psów starczy na najbliższe trzy dni. 

I koniec. Jak wiecie, w Przystani działa psianatorium, gdzie najstarsze, najbardziej schorowane i niepełnosprawne psiaki znalazły swój dom. Mają warunki komfortowe. Każdy ma swój pokoik, w którym działa klimatyzacja. Tam mają swoje legowiska, zabawki. Przed psianatorium mają wybieg, który jest zacieniony, dzięki zainstalowanym markizom. Na wybiegu znajdują się budy, gdyby ktoś miał ochotę odpocząć i poobserwować świat, albo uciąć sobie drzemkę na świeżym powietrzu. Historie naszych podopiecznych są różne, wiele z nich zaznało głodu, okrucieństwa ludzi, niektóre były dręczone, inne zostały trwale okaleczone, a jeszcze inne na stare lata były porzucane. Uczucie głodu zna każdy z nich. Boimy się, co dalej. Potrzebujemy pomocy, musimy uzupełnić zapasy mokrej karmy. Nasze psy to w większości dziadeczki, nie tolerują karm typowo marketowych...

Jeśli ktoś nie może dołożyć grosika i wolałby wysłać nam puszkę lub zestaw puszek to będziemy ogromnie wdzięczni. Z całego serca prosimy o grosz, o pomoc dla tych naszych życiowych rozbitków, którzy znaleźli wreszcie swój dom, pomóżcie nam nakarmić nasze psy.