"Albo natychmiast zabierzecie psa, albo go uśpię!". Jak mogliśmy nie zareagować?

Zbiórka zakończona
Wsparły 143 osoby
3 458 zł (88,66%)

Rozpoczęcie: 18 Lutego 2019

Zakończenie: 18 Maja 2019

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Uśpić psa za to, że raz pogonił kota? Tak, dobrze czytacie...

Osoba, która zaadoptowała Lukasa, przysięgała, że będzie pracować z psem. Zamiast tego, zadzwoniła trzy dni po adopcji wrzeszcząc, że uśpi psa. Że nie dziwi się, że był bity, bo jest durny.

Już nie wiemy jak sprawdzać domy. Ankieta, wizyta przedadopcyjna, długie rozmowy, pomoc behawiorysty.... Różnych ludzi już na swojej drodze spotkaliśmy, ale coś takiego po prostu zwaliło nas z nóg. Po raz kolejny zostaliśmy oszukani, a najbardziej został oszukany Lukas.

Proszę wybaczyć, piszę w ogromnych emocjach, ale człowiek, który tak postępuje... Postaramy się, abyś już nigdy nie mogła adaptować żadnego zwierzęcia.

Historia Lukasa jest następująca: Lukas trafił do schroniska chudy, zaniedbany. Ktoś prawdopodobnie dla zabawy spiłował mu wszystkie zęby. Psiak miał zarejestrowanego czipa, wolontariuszka pojechała pod wskazany adres, ale właścicielka nie otworzyła nawet drzwi. Tylko sąsiad wyszedł i powiedział, że nie ma z nią o czym rozmawiać, że szkoda psa, bo Pani psa to już mieć nie chce. I tak z cienia nadziei, że może ktoś Lukasa zgubił i teraz szuka, pozostało dobrze znane nam uczucie... zawód i rozczarowanie.

I tak Lukas siedzi za kratami już kolejny miesiąc. Jest dużym psem, z budowy ciała mocno w typie tosa inu. Jest starszy, ma ok. 8-10 lat. Życie wcześniej miał kiepskie, a i teraz nie zapowiada się, żeby po starszego, dużego psa miały ustawiać się kolejki chętnych do adopcji.

Lukas może budzić respekt swoją posturą, ale charakter ma fantastyczny. Jest łagodny, spokojny i zrównoważony. Do ludzi jest super, bardzo brakuje mu kontaktu z człowiekiem i bardzo o niego zabiega. W boksie mieszka z innymi psami i się z nimi zgadza. Po tym wszystkim miał być dom pełen miłości i opieki, a jest ogromny dług w lecznicy. Musieliśmy go tam umieścić, bo wszystkie hotele płatne i domy tymczasowe są zapchane po sam dach.

Błagamy o pomoc w opłaceniu lecznicy, mamy ogromne długi, ale nie możemy Lukasa skazać na schronisko  - nie po to z niego wyszedł po lepsze życie, żeby do niego wracać. Okazało się, że Lukas musi mieć usunięty guz oraz wilcze pazury, które wrastają mu w poduszki i powodują ogromny ból.

Lukas czeka także na dom, ale na prawdziwy i kochający.

Dziękujemy Wam za każde wsparcie. Nie macie pojęcia, jakie to dla nas ważne.

W sprawie adopcji: 609212748, Pies przebywa w okolicy Warszawy, ale do dobrego domu pomagamy w transporcie.

Pomogli

Ładuję...

Wsparły 143 osoby
3 458 zł (88,66%)