Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
BARDZO DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM DARCZYŃCOM!
Dzięki Wam Kazio i Róża są już gotowi do adopcji. Zostali przebadani, odrobaczeni, odpchleni, zaszczepieni, zaczipowani i wykastrowani.
Oboje pokazali nam się jako otwarte, kochane i delikatne psy. Róża jest niewielką sunią przed kolano, Kazio to duży chłopak w typie owczarka niemieckiego. Oboje są wspaniali i potrzebują kochających domów.
Może znasz kogoś kto pokocha Róże albo Kazia?
tel. 728-267-534
PSYCHOL ZABIJA I KRADNIE PSY WSZYSCY O TYM WIEDZĄ I MILCZĄ!
Poznajcie Różę i Kazia - dwa psy odebrane interwencyjnie od nieobliczalnego, okrutnego i chorego psychicznie człowieka z Karłowa.
Tej dwójce się poszczęściło… A ile psów straciło już życie?
Proceder trwa od lat. Starszy mężczyzna kradnie psy i albo sprzedaje je na targu, albo w przypływie furii zabija. Sam przyznaje, że jeśli pies nie szczeka i nie odstrasza złodzieja, to traktuje go siekierą... Sąsiedzi wielokrotnie zgłaszali nam, że zabija psy, kradnie zwierzęta oraz ich mienie.
Tylko co z tego, że dzwonią i zgłaszają NAM skoro na policji boją się pisnąć choćby słówko?
Policja prowadzi kilka spraw, lecz bez dowodów i ZEZNAŃ ŚWIADKÓW nic nie mogą zrobić, a zeznawać nie chce nikt! Na ten moment dzięki Toli i Maćkowi z Różalandu udało się wyciągnąć stamtąd 2 psy, które były na posesji. Oba trafiły pod naszą opiekę.
Psy trzymane były na łańcuchach - jeden przy rozpadającej się budzie, w której się nie mieścił, a drugi nie miał nawet budy. Suczka była przywiązana do palika wśród śmieci bez żadnej ochrony przed warunkami atmosferycznymi.
Do jedzenia od czasu do czasu dostawały ochłapy, wody w miskach brak...
Gdy Tola i Maciek zabierali Różę i Kazia dla właściciela, najważniejsze było to, by oddała mu łańcuchy, na których były przywiązane psy. Pewnie zaraz ściągnie tam koleje bidy.
Na razie jedyne co możemy zrobić to pomóc Róży i Kaziowi. Zbieramy środki na badania, odrobaczenie, odpchlenie, szczepienia, czipowanie i kastrację tej cudnej dwójki. A potem chcemy im znaleźć domy, które wynagrodzą im to, co ich spotkało…
I z niewielką nadzieją liczymy, że sąsiedzi wreszcie się obudzą i zaczną zeznawać na policji, by skończyć wreszcie z cierpieniem zwierząt na tamtej posesji.
Ładuję...