Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Z pieniędzy zebranych do tej pory sfinansowaliśmy:
1. badanie i szczepienia weterynaryjne całej 5 tki, zabezpieczenie przeciwko pchłom i kleszczom (niestety w przypadku jednej suki za późno, miała już babeszjozę). Psy ostatnie szczepienia inne niż przeciwko wściekliźnie miały w 2017 roku.... bez komentarza :(
2. Leczenie weterynaryjne dla Sagi (zachorowała na babeszjozę, zabrała ją po wyleczeniu do siebie na tymczas Mira Kołodziejczyk) w związku z zapaleniem ucha
3 Karmę hepatyczną dla Sagi
4. Karmę dla Mai, Szoguna i Dżagi, zwykłą, 30 kg
zostaje nam jeszcze ok 1000 pln ze zbiórki.
Saga- zostanie u Miry Kołodziejczyk, jako kolejny adoptowany pies, z pieniędzy zebranych w tej zbiórce ostatnio zapłacona została operacja Sagi.
Maja- ma szanse na nowy dom, trwa zbiórka na transport, ostatnie pieniądze z tej zbiórki Fundacja doda do kosztów transportu, jeżeli będą faktury lub inne dokumenty kosztowe
Maks- ma podobno po niego przyjechać osoba, która go w hoteliku umieściła. Podobno, bo miała już przed świętami w grudniu odebra psa. Bez komentarza.
Dżaga i Szogun zostają w hoteliku same, bez pieniędzy i bez domu. Na łasce i niełasce nowych właścicieli. Nowi właściciele nie mają ŻADNYCH zobowiązań aby tymi psami się zaopiekowac i je utrzymywać. Cokowliek dla nich zrobią, jest wyłącznie ich dobrą wolą. Kto chce może jeszcze wesprzeć te psy, żeby choć na karmę było. Zbiórka trwa do jutra. Dziękujemy wszystkim , którzy datkami wsparli te psy w potrzebie
12.12 - Saga jest juz po badaniach kontrolnych po przebytej babeszjozie. Wyniki sa bardzo dobre.
Została zakwalifikowana do usunięcia guza na listwie mlecznej oraz do usunięcia prawdopodobnie brodawczaka, który zlokalizowany jest na szyi i jest już sporych rozmiarów.Operacja zaplanowana jest na 7 stycznia 2020 roku. Koszt około 500zł. Koszt wizyty kontrolnej 120zł, opłacone ze zbiórki Na ten mome nt z zebranych pieniądzy zostało jeszcze około 800 pln, tyle, że starczy na operację. A co dalej? Nie uzbieraliśmy założonej kwoty, to co uzbieraliśmy na 5 psów jak widać na długo nie starczy, prosimy o pomoc. One nie mają nikogo, kto byłby za nie prawnie odpowiedzialny, są na łasce ludzkiej dobrej woli.
Saga i jej towarzysze bardzo proszą o pomoc...
Stan na dzień 19.01:
weterynarz szczepienia wszystkich psów 445
Saga wterynarz 120
Saga karma hepatyczna 362
Zakup karmy dla Maksa, Szoguna, Mai i Dżagi 395
Saga wterynarz wizyta kontrolna 12.12 , badanie: Morfologia i paremetry watrobowe i trzustkwoe oględziny guza na podbrzuszu .-120 zł
Zakup karmy dla Szoguna, Mai i Dżagi
Operacja Sagi - 450 pln
razem: 2147 zł
zostało 383 zł które najprawdopodobniej zostanie wydane na transport Mai do nowego domu tymczasowego. Po Maksa ma przyjechać osoba która go w hotelikuumieściła, miała przyjechac przed świętami, no cóż, czekamy. A Szogun i dzaga zostają póki co w hoteliku, bez własnego domu i kasy.
Kochani, zamówiona została wizyta weta dla wszystkich psów, dzisiaj opłaciłam fakturę na 445 ZŁ , podstawowe zabezpieczenie (szczepienia, odrobaczanie, środki przeciwko kleszczom). Dzięki wam ta spontanicznie zorganizowana opieka dla psów uda się, uratujemy psiaki i znajdziemy im dobre domy. Jeszczcze 5 dni zostało zbiórki, proszę wpłacajcie, brakuje już tak niewiele do celu :)
Kochani, osoba której własnością jest obecnie posesja z hotelikem gdzie zostały osierocone psy zadeklarowała, że psy mogą zostać póki nie znajdą nowych domów. Nie będzie trzeba się więc martwić skąd wziąć na opłacenie awaryjnych domów tymczasowych. Ale pozostaje problem zapewnienia im wyżywienia i opieki weterynaryjnej. Mają tylko szczepienia na wściekliznę, a wszelkie inne szczepienia miały w 2017 roku. Pieniądze ze zbiórki przeznaczymy więc w całości na karmę i weterynarza, który powinien pilnie zrobić im kompleksowy przegląd, odrobaczyć i zabezpieczyć przeciw kleszczom. Liczymy na waszą pomoc, bo dobre serce nowego właściciela domu wszystkich kosztów samo nie uniesie :(
Dotrzymaliśmy obietnicy. Do osieroconych psów z Hoteliku pod Gruszą przyjechała zakupiona przez nas karma: 60 kg standrardowej Adult od Boscha i dla chorego na stawy Maksia weterynaryjna z Ekanuby. Reszta w waszych rękach.
Ale to tylko najpilniejsza pomoc, by nie głodowały. Od was zależy czy uda się je uchronić od złego schroniska, bo jeżeli nie znajdą szybko domów stałych to albo płatny hotelik albo schron o złej reputacji je czeka. Nas finansowo na więcej nie stać, nasze stado podopiecznych zwiększa się o sześć suczek. Nie jesteśmy w stanie zagwarantować tym psim sierotom opieki weterynaryjnej, leków ani bezpiecznego domu do czasu adopcji. To zależy od was, od tej zbiórki, liczymy na was.
Hotelik pod Gruszą – po śmierci właścicielki zostały w nim psy stare, głodne, chore. Jeszcze nie wiedzą, jak bardzo ich świat się zawalił, jeszcze nie wiedzą, co je czeka, jeżeli ich nie uratujemy.
Mimo przygnębienia po śmierci opiekunki wierzą, że będzie dobrze. Nie możemy zawieść ich wiary w człowieka, nie zostawimy ich na pastwę losu. Prosimy, pomóżcie nam je uratować.
Szukamy im domów, by nie trafiły do zwierzęcych mordowni, bo taki los je czeka. W międzyczasie trzeba im zapewnić wyżywienie, leki, opiekę weterynaryjną. Już zakupiliśmy pierwszą partię karmy. Sami nie damy rady ponieść wszystkich kosztów, mamy przecież prawie 20 psów i kotów na utrzymaniu, a zapowiada się, że będzie ich więcej.
Liczymy na waszą pomoc w zaspokojeniu ich podstawowych potrzeb. Wkrótce będą gotowe ogłoszenia adopcyjne dla każdego psiaka, ale póki co musimy je wykarmić, zabezpieczyć i – jeśli nie zdążymy na czas znaleźć im nowych domów – opłacić pobyt w hotelikach.
One nie mogą trafić do schronu, nie zasłużyły na taki los. Razem je uchronimy od śmierci w przepełnionych, schroniskowych boksach, gdzie nie mają żadnych szans na przetrwanie.
Będziemy wdzięczni za każdą pomoc.
Ładuję...