Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani!
Dziękujemy Wam za ogromną pomoc i pełna mobilizacje <3
Wieści są bardzo dobre. Pod naszą opieką pozostała już tylko Tara i Monte - prosimy o pilny dom dla tej wspanialej, rozbrykanej dwojki urwisow.
Rodzina została objęta pomocą Opieki Społecznej, która regularnie kontroluje stan Opiekunów i o wszystkim nas informuje. My z kolei, kontrolujemy stan zwierząt, i pilnujemy, by ich ilość nie wzrastala- bywa ciężko, ale dajemy radę nad tym zapanować ?
Zawozimy jedzenie i środki przeciwko kleszczom i pchlom. Jest dobrze ❤️
Dziękujemy!
Drodzy Pomagacze! Pilnie potrzebujemy Państwa pomocy!
Dostaliśmy zgłoszenie. Anonimowa osoba zgłosiła, że na jednej z Tłuszczańskich posesji są psy przypominające więźniów, przypięte łańcuchami do dziurawych bud niechroniących nawet przed deszczem, nie dostają jedzenia. Pojechaliśmy... byliśmy przerażeni. To cud, że te zwierzęta jeszcze żyją.
Kochani, widzieliśmy już wiele i często myślimy, że nic nas już nie zaskoczy, ale... kiedy tworzę tę zbiórkę, to płaczę. Na miejscu zastaliśmy 3 psy, 2 w stanie totalnego zagłodzenia, przypalowane łańcuchami do "bud" - te budy, to konstrukcje z drewna stworzone pewnie jakieś 15 lat temu, stojące w błocie, bez żadnej wyściólki czy ocieplenia. Pruchno z dziurami na wylot, nie chronią ani przed deszczem, ani przed wiatrem, a co dopiero mówić o mrozie. Psy do połowy łap stały w błocie.
Ich właściciel to stareńki człowiek, z którym w żaden sposób nie można się dogadać. Cierpi na demencję starczą, jego żona też. Są brudni, wycofani. Oni nie karmią psów... bo nie pamiętają o tym. Na dodatek zaburzony obraz rzeczywistości pozwalał im zapewniać nas wielokrotnie, że psy wyglądają dobrze!
Wytłumaczyliśmy małżeństwu, że psy są bardzo chore i musimy zabrać je do lekarza. Nad tą rodziną pieczę będzie trzymała opieka społeczna, bo ci ludzie są po prostu nieświadomi.
Przewieżliśmy 2 psy do weterynarza, a potem do przytuliska. To dramat... te zwierzęta nie jadły tygodniami. Kości miednicze prawie przerywają skórę, policzyć można wszystkie żebra i kości kręgosłupów. Nawet nie wyobrażacie sobie Państwo jak badzo musieliśmy powstrzymywać łzy, kiedy widzieliśmy jak te zagłodzone psy cieszą się na widok swoich nieświadomych oprawców!
Jeden psiak, ten uroczy, radosny chłopczyk z filmu, został na miejscu, bo nie mamy gdzie go zabrać. Codziennie wolontariusz przynosi mu jedzenie i wodę. Pies jest niewidomy... serce pęka nam na milion kawałków, ale odbierzemy go dopiero wtedy, kiedy zwolni się nam miejsce. Chłopak został "przygarnięty" dopiero 2 tygodnie temu, więc ci Państwo nie zdążyli jeszcze go zagłodzić...
Są też koty. Chude, głodne, przydziczałe kocięta. Udało nam się znaleźć na razie tylko 3. Jedną kotkę zabraliśmy natychmiast, jest już w wysokiej ciąży. Nie może oddychać przez koci katar, który opanował już całe drogi oddechowe. Reszta nadal na nas czeka, w przyszłym tygodniu będziemy je odbierać. Natychmiast trzeba zacząć je leczyć z kociego kataru i sterylizować. Jesteśmy pewni, że kotów jest więcej.
Kochani, prosimy. Nie przechodzcie wobec tego apelu obojętnie. Te zwierzęta wycierpiały już tak dużo, musimy je odebrać, a to generuje ogromne koszty. One mają szansę na prawdziwe, kochające domy. Bez Państwa pomocy po prostu nie damy sobie rady.
[Aktualizacja 9.01.2018]
Kochani!
Zwiększamy zbiórkę. Kotów jest znacznie więcej :( Są starsze, młodsze, nie możemy zlokalizować kociaków.
Dziś udało nam się odłowić już 6, na czwartek mają wyznaczone sterylizacje. 2 kicie są już w wysokiej ciąży, musimy działać. Jutro jedziemy tam znowu, zobaczmy co jeszcze nas tam zaskoczy i ile finalnie zwierząt mieszka na tej posesji...
Wstawimy nowe zdjęcia, kiedy odłowimy już je wszystkie. Niewidomy pies z filmu jest już z nami. Jest starszym pieskiem, uwielbia przytulasy <3. Pięknie sobie radzi.
Serdecznie rosimy o Państwa pomoc!
[Aktualizacja, 19.02.2018]
Drodzy Darczyńcy!
Czynności zakończone. Na posesji zastaliśmy jeszcze dwie suczki - wyglądały zupełnie inaczej, niż 3 psy, które odebraliśmy. Choć, niestety, na łańcuchach, były ładnie utrzymane, co nakazywało nam uwierzyć, że są ciężarne. Na szybko umówiliśmy termin sterylizacji i okazało się, że ciężarne nie są... Pan wyjaśnił nam sytuację, otóż te dwie suczki z jego relacji szczekają, więc potrzebują dużo jedzenia. 3 psy, które odebraliśmy nie szczekają, zatem jedzenia potrzebują mniej... Jeżeli czytaliście Państwo treść zbiórki, to wiecie, że Pan jest osobą starszą, ma problemy z pamięcią i postrzeganiem świata. Nie winimy go, tak po prostu wygląda starość, a jedyne, co można zrobić, to pomóc.
2 suczki pozostały na posesji - teraz w budach mają słomę, dzięki Państwa hojności zostały wysterylizowane, odkleszczone i odrobaczone. Opieka Społeczna pomoże rodzinie z żywnością, będzie również doglądać zwierząt i pilnować, by nie pojawiło się ich więcej. Udało nam się pozyskać darczyńcę, który dostarcza rodzinie karmę dla zwierząt oraz kontroluje ich stan. My również pomagamy, jak możemy i czym możemy. Serdecznie dziękujemy naszym znajomym za uzbieranie kartonu jedzenia dla tych Państwa.
Odłowiliśmy z tej posesji 7 kotów różnej płci - 6 kotów (w większości stareńkie i dzikie) powróciło w miejsce swego bytowania. Wszystkie koty zostały wysterylizowane, odkleszczone, odświerzbione, odrobaczone - początkowo przez pasożyty nie były w dobrej kondycji, teraz wyglądają dużo lepiej. Jedna kicia (ta ze zdjęcia) pozostała pod naszą opieką - jest oswojona i ku naszej radości, niedługo wyrusza do nowego domu.
Na poniższych zdjęciach uwieczniliśmy metamorfozę, jaką przeszły 3 odebrane psy. Nabierają ciałka, biegunki już ustały. Wygląda na to, że niedługo będziemy mogli umawiać zabiegi kastracji. Przedstawiamy Państwu Szarika, Monte i Oczko.
Psiaki bardzo chciałyby zamieszkać w nowych domach. Sporo przeszły... Naprawdę im się to należy. W największej i najpilniejszej potrzebie jest Oczko - niewidomy psiak. Nie radzi sobie w kojcu, boi się ujadania psów z sąsiednich boksów, nie wie, co się dzieje. Serdecznie prosimy, otwórzcie swoje serca. To tylko kawałek kanapy, za to dla tych psów to szansa na nowe życie.
Jesteście Państwo z nami zawsze wtedy, kiedy najbardziej tego potrzebujemy. Bardzo dziękujemy za pomoc.
Ładuję...