Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani! Dzięki Waszej pomocy udało się opłacić hotelowanie naszych podopiecznych od października 2021 do kwietnia 2022, a także spłacić długi za leczenie! Dziękujemy! Ofiarowaliście naszym psom bezpieczny kąt, profesjonalną opiekę, czas (ten niesamowicie cenny dar) by dochodzić do siebie po traumach i szansę na ciąg dalszy, a może w końcu nowe wymarzone życie. Dzięki, że jesteście z nami!
📌Walczymy dalej, udało się zebrać na pokrycie długu za 2021, a teraz próbujemy dozbierać brakującą kwotę na zabezpieczenie psiaków w 1 kwartale 2022! 🙏 Pomóżcie!
Kochani, prosimy ogromnie o pomoc, nadal dla naszych wymagających podopiecznych...
Tych wyjątkowo mocno pokrzywdzonych przez los; wciąż do pracy, do resocjalizacji, do nauki. Tych, którzy mieszkają w hotelikach i wychodzą na prostą. To bullowate i miks bullowate, które zostały kiedyś skrzywdzone przez człowieka fizycznie lub psychicznie, niekiedy ofiary parszywego pecha, zamknięte w świecie swoich lęków i trudnych emocji. Z ograniczonym zaufaniem i wiarą w ludzi. Ale czy naprawdę można im się dziwić?
My wierzymy głęboko, że mają szansę na adopcję, może nie dziś, nie jutro, być może będą musiały nawet zatrzymać się pod naszym parasolem na dłużej. Ale w procesie resocjalizacji jest piękno budowania życia na nowo. I te nasze psiaki z demobilu, ze złamanymi życiorysami naprawdę walczą i robią postępy. Tylko powoli. Niekiedy bardzo powoli. A koszty rosną, wszystko drożeje, hotelowanie, leczenie, wyżywienie, podstawowa opieka. Miesiąc samego hotelowania pod okiem szkoleniowców dla stałych pobytów to ponad 4300 zł.
Dlatego chcemy prosić Was o wsparcie groszem na to ich bezpieczne miejsce, na azyl, w którym mają szansę żyć. Bo alternatywą może być tylko brutalny koniec ich drogi.
Mało jest miejsc, które podejmują się tego typu pracy z psami jak my. W Polsce nie istnieją ośrodki resocjalizacyjne dla psów trudnych, po epizodach agresji, niepanujących nad emocjami, złamanych. Nasza niewielka organizacja ratuje zaledwie promil potrzebujących czworonogów z chorymi duszami. Ale wierzymy, że ratowanie nawet pojedynczych istnień jest ważne, że ktoś musi to robić.
Prosimy, nie zostawiajcie naszych podopiecznych bez pomocy, wesprzyjcie ich drogę do lepszego życia. Tych psiaków nikt nigdy nie kochał naprawdę, nikt nie chciał. Zostały wyrzucone jak uszkodzone przedmioty, śmieci. Wasza pomoc to ich ostatnia nadzieja. I szansa na życie.
Jak to wygląda od kuchni?
Vinnie - wyrok eutanazja po ugryzieniu.
Hadley - maltretowany przez właściciela (sprawa w sądzie), 3 lata w boksie bez wychodzenia.
Taco - stany lękowe w środowisku miejskim, depresja, problemy z socjalizacją i zaufaniem do ludzi.
Stanisław - oddany do schroniska, problemy z panowaniem nad emocjami oraz z bezpiecznymi relacjami z ludźmi.
Karmel - problemy z emocjami, nadpobudliwość, zabrany z lodowatego boksu w przechowalni.
Medycznie: ostatnio Karmel i Vinnie obaj przechodzili poważne problemy zdrowotne (jelitowe i żołądkowe), które wymagały długotrwałego leczenia i kosztownych badań (gastroskopie, badania specjalistyczne krwi, kału, USG, wdrożone leczenie, wizyty kontrolne i interwencyjne, dieta puszkowa Intestinal - zapaść Karmela).
Zbieramy na kolejne 7 miesięcy ich życia (październik-kwiecień) w hotelach, wyżywienie, długi za leczenie i dalszą diagnostykę. Borykamy się z wieloma przeciwnościami, ale nie poddajemy się! Jednak bez wsparcia finansowego nie zdziałamy wiele. Bez Was po prostu nie damy sobie rady... Prosimy, nie odwracajcie się od naszych piesków, one bez Was nie przetrwają.
Ładuję...