Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Jantar od nas odszedł :(
Lisek został sam - w dodatku chory. Walczymy już tylko o godną starość dla Liska, bez cierpienia, w trosce i komforcie.
Dzięki kwocie uzbieranej na zbiórce udało się opłacić koszty utrzymania obu psów przez kilka miesięcy.
Aktualna zbiórka Liska:
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/ratujemyliska
Dysponujemy szczegółowym rozliczeniem za oba psiaki, w razie pytań zachęcamy do kontaktu na: amicus_canis@interia.pl lub FB KOCIE MRUKI
Inaczej tego nazwać nie można. Dożywocie. Lisek i Jantar najpierw spędzili kilka lat w schronisku, (Lisek 3, Jantar 6), a od 6 lat są pod naszą opieką w psim hotelu. Czyli w sumie Lisek jest od 9 lat bezdomny, a Jantar od 12! Życie im ucieka, nigdy nie zaznały domu i swojego człowieka na wyłączność.
Najczęściej jest tak, że pies zupełnie sobie nie radzi w schronisku. Od razu, lub po czasie. Często jest bardzo chory, zaburzony behawioralnie, agresywny, albo istnieje obawa, że nie przetrwa zimy w schronisku. Powodów jest mnóstwo, dla których warto wyciągnąć takiego psa ze schroniska. Zgłoszeń z prośbą o przyjęcie nowego zwierzęcia, czy to z ulicy, właścicielskiego, czy z kiepskiego przytuliska, lub innego miejsca - jest mnóstwo. W większości przypadków musimy odmówić, na co zgłaszający bardzo się denerwują i często dają upust emocjom w naszą stronę.
A my po prostu wiemy, co oznacza odpowiedzialność. Co oznacza pies niechciany, problematyczny, chory. Wiemy, ile to kosztuje i mierzymy siły na zamiary. Lisek i Jantar to takie psy - utrzymujemy je od lat. Wtedy, 6 lat temu mnóstwo osób deklarowało stałe wsparcie. "zabierzcie je!", "ratujcie, pomóżcie!", "my się dorzucimy, u was będzie im najlepiej!", "nie możecie im nie pomóc, one was potrzebują!".
Wspaniały entuzjazm, ale my wiemy, co to znaczy. To znaczy, że kiedy te zwierzęta fizycznie u nas wylądują, wsparcie zniknie. Każde z tych zwierząt to odpowiedzialność na lata. Bo może nie znajdzie szybko domu, albo nie znajdzie go wcale. Bo może się pochoruje, albo już choruje i generuje gigantyczne koszty. Bo może sprawia behawioralne problemy na tyle poważne, że nikt się nie podejmie. A my tak i zostajemy z takimi tematami do ostatnich dni tych zwierząt. Mnóstwo zobowiązań i bardzo duża odpowiedzialność. Niestety mało kto to rozumie, za to postaw roszczeniowych nie brakuje.
Zatem, klasycznie, założyłam zbiórkę. Bo o Lisku i Jantarze pamiętają dokładnie dwie osoby z 34 które na początku deklarowały pomoc. Sporo jedzą, przyjmują leki, do tego szczepienia, profilaktyka, zabezpieczenia p. kleszczom, czasem jakiś kamień na zębach, konsultacja u specjalisty, trochę smaczków i zbiera się solidna suma. Dlatego: zbiórka na utrzymanie chłopaków.
Oczywiście nadal szukają domów, zatem jeśli ktoś byłby zainteresowany... śmiało! amicus_canis@interia.pl
Ładuję...