Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dzięki pomocy darczyńców udało się przywrócić do zdrowia i sprawności naszego Ptysia. Nóżka się zrosła, Ptyś przeszedł kolejna operację polegającą na usunięciu śrub i drutów, które utrzymywały kości w prawidłowym porządku. Potem jeszcze dwa dodatkowe tygodnie gipsu dla pewności, bo Ptyś to starszy psiak, a w starszym wieku kości zrastają się wolniej. Teraz Ptyś może już radośnie biegać z kolegami z fundacyjnego przytuliska. Do pełni szczęścia brakuje tylko kochającego domu.
Ptyś to mały kundelek w typie terriera. Ma ok. 6 lat. Został znaleziony pewnego bardzo ulewnego wieczoru pod koniec września, w jednej z podkrakowskich miejscowości.
Wyglądał jak siedem nieszczęść - brudny, zapchlony, wychudzony, zmęczony i w dodatku przez dużą ranę na tylnej lewej łapce wyzierały kości. Trafił do ośrodka Fundacji. Następnego dnia został przewieziony do kliniki weterynaryjnej w Krakowie, gdzie podjęto decyzję o jak najszybszej operacji, by uratować nóżkę. W karcie informacyjnej wizyty lekarz weterynarii napisał : pies zarobaczony, zapchlony, wychudzony, rana cięta okolicy stawu skokowego lewego, przecięty guz piętowy oraz ścięgno Achillesa. Ponadto zdjęcie RTG wykazało obecność śrutu w ciele psiaka.
Ptyś to niezwykle serdeczny i wdzięczny piesek. Uwielbia się wtulać w człowieka i podstawiać mały łebek do głaskania. Bez względu na okoliczności zamaszyście merda ogonkiem. Ptysia za kilka tygodni czeka jeszcze jedna operacja - wyciągnięcie gwoździ i pętli utrzymujących kości by mogły ulec zrośnięciu. Potem jeszcze rehabilitacja, szczepienia, kastracja, czipowanie i psiak będzie gotowy na spotkanie z nową rodziną, której w tym czasie będziemy szukać.
Pierwszy etap leczenia Ptysia to kwota ponad 500 zł, a to dopiero początek. Bardzo prosimy o wsparcie, abyśmy mogli mu pomóc tak jak tego potrzebuje.
Ładuję...