Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Ptyś dzięki Państwu zaangażowaniu w klinice wyzdrowiał i doszedł do siebie, w tym czasie rozpoczęta została procedura adopcyjna i po szczepieniu pojechał do domu, który od samego początku jak tylko Ptyś pojawił się w Azorku był nim zainteresowany. Dziękujemy za pomoc w opłaceniu FV
Kochani!
Ptyś ma zaledwie ok. 4 miesięcy a przeszedł już tak wiele. Zaraz po świętach 27 grudnia został wyrzucony z domu. Dano mu na drogę obrożę i zostawiony przy ruchliwej ulicy. Niechciany prezent świąteczny? Może? Szczęśliwie zauważyła go para młodych ludzi, zabrali z ulicy (nawet trudno myśleć jak mógł skończyć). W schronisku Azorek w Obornikach miało być już tylko lepiej.
Tuż przed świętami trafił do nas młody pies, który przyniósł parwowirozę. Pomimo wszelkich środków ostrożności nie udało się uchronić Ptysia przed okrutnym wirusem. Szkoda, że poprzedni „właściciel” na zadbał o podstawowe szczepienia szczeniaka. Ptyś zachorował. Zaraz przy pierwszych objawach psiak pojechał do kliniki, gdzie natychmiast podjęto leczenie. Kroplówki, surowica, zastrzyki. Kto miał kontakt z tą zjadliwą chorobą wie, że jest podstępna. Jednego dnia dostaliśmy informacje, że jest poprawa, a następnego, że mały znów walczy, znów się z niego leje. Szczęśliwie po dziesięciu dniach walki przyszły dobre wieści, mały jest stabilny, wraca apetyt i może wrócić.
Ptyś jest już w Azorku, czuje się dobrze, nabiera sił. Ptyś jest miły, urodziwy i młodziutki. Czeka już na niego rodzina.
Bardzo chcielibyśmy przed adopcją Ptysia uregulować rachunek w klinice. Kochani Azorkowicze bardzo potrzebna jest Wasza pomoc. Każda złotówka ma znaczenie. Pomóżcie prosimy.
Ładuję...