Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Rekonwalescencja Pumy zakończyła się i kot jest gotowy do adopcji. Niestety kocurek ma problemy z układem pokarmowym i musi być na specjalnej diecie - karmie z kangura. Na szczęście Puma ma dużo energii i ochoty do zabawy z człowiekiem i innymi kotami, dobrze dogaduje się szczególnie z Geraltem.
Dziękujemy za pomoc w uratowaniu łapki kocurka!
Rozcięta łapka Pumy goi się bardzo powoli - była przecięta głęboko, aż po mięśnie i ścięgna. Co kilka dni zabieramy kota na naświetlania specjalną lampą przyspieszającą gojenie, do tego trzeba pilnować zmiany opatrunków i monitorować jego samopoczucie. Stres sprawił, że Puma złapał dodatkowo przeziębienie i spędza czas kichając z tyłu klatki :(
Na szczęście wszystko idzie w dobrą stronę, ale do pełnego wyzdrowienia jeszcze długa droga!
Bardzo prosimy o wsparcie!
Kolejna kocia ofiara z działek ROD Ubezpieczeniowiec na Bukowskiej.
Ledwo udało się wyleczyć łapę Franka, to zgłoszono nam kolejnego okaleczonego tam kota. To czarny kocurek Puma, któremu ktoś z premedytacją zrobił krzywdę.
To, co z początku wyglądało na niepozorną kulawiznę okazało się na wizycie w klinice dużą, cuchnącą raną. Ta rana nie powstała przypadkowo. Łapa została przecięta ostrym narzędziem - przecięta była skóra, mięśnie i ścięgna.
W łapie Pumy była po prostu dziura, a smród ropy czuć było w całym gabinecie.
Nie chcemy nawet myśleć jaki ból musiał czuć kot chodząc z gnijącą raną.
Puma trafił na długą rekonwalescencję do szpitala - skóra musi się odbudować! Plan to naświetlania lampą, zastosowanie żelu przyspieszającego gojenie i ziarnienie skóry. Puma musi jeździć do kliniki co 3 dni na zmiany opatrunku. To niestety ogromne koszty...
Najgorsze, że to nie koniec. Ostatnio trafiła do nas kolejna kotka z tych działek - została wyłapana na kastrację, a okazało się, że też kuleje...
Ładuję...