Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Niestety puszka nie udało sie uratowac.Jego organizam byl wyniszczony.Do tymczasowy w ktorym był walczył do końca.
W ostatniej chwili odszedł w klinice poniewaz była niewydolnosc wielonarzadowa.
Ostatni czas Puszka był w cieple, był najedzony, zadbany i przedewszystkim kochany.
Rozliczenie ponizej. W związku ze smiercią Puszka i brakiem dalszego leczenia, środki finansowe zostana przekazane na opiekę na innych podopiecznych.
Wyniki badan i historia w załączeniu.
Nie wiemy, od czego zacząć, chcąc opisać sytuację Puszka. Od byłego już właściciela wiemy, że ma 6, może 7 lat. Po jego wyglądzie wnioskujemy, że to nie były lata miodem płynące.
Puszek został odebrany interwencyjnie w samą porę! Pies ma dwie potężne rany na dwóch przednich łapach - skóra jakby oskalpowana. Widoczna jest głęboka, cięta rana pod poduszką w przedniej łapce.
Trudno patrzeć na te okrutne rany, trudno uzmysłowić sobie skalę bólu, który przeszywał go każdego dnia.
Były właściciel nie pomógł mu. Pozwolił cierpieć. Zostawił go samemu sobie, z bólem, samotnością. To nie koniec cierpień Puszka. Prześwietlenie pokazało jego historię… Mnóstwo śrutu w powłokach skórnych w okolicach kręgosłupa i pachwinach. Nadżerka przy nosie, ciężki oddech, wypasione kleszcze, pchły... Puszek jest bardzo chudy. Nie mamy jeszcze wyników z badania krwi, ale obawiamy się, że ma anemię.
Walkę o Puszka już rozpoczęliśmy. Pierwsza wizyta w gabinecie weterynaryjnym trwała około 5 godzin. Puszek ma oczyszczone rany, jest zabezpieczony farmakologicznie, wprowadziliśmy mu wysoko energetyczną karmę. Czekamy na wyniki badań i kolejny opatrunek. Od wyników oraz zachowania ran zależy określenie dalszego toku leczenia. Puszek przebywa w domu tymczasowym u naszej wolontariuszki.
Przed Puszkiem długa droga do pełni zdrowia, to wiemy już dziś. Będziemy z nim jeździć do weterynarza, będziemy uczyć go miłości, będziemy zabiegać o jego zaufanie i wiarę w człowieka.
Prosimy Was o pomoc finansową w tej walce. Leczenie będzie długie. Prosimy i dziękujemy. Puszek na pewno pomerdałby do Was ogonem, ale nie ma sił...
Ładuję...