Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Fundacyjne życie pochłaniania nie tylko sporą ilość czasu... Interwencje, których się podejmujemy, wymagają często pomocy natychmiastowej. Gdy każda zwłoka czasowa może przyczynić się do śmierci przejętego zwierzęcia lub trwałego kalectwa. Są to ofiary chorób wirusowych i nie tylko… Są też ofiary powypadkowe czy porzucone…
Znajdowane w warunkach urągających człowiekowi a co dopiero bezbronnej istocie, której jedynym sposobem na jej zauważenie jest cichy pisk, spojrzenie, czy empatia kogoś z otoczenia.
Wtedy działamy. A dzięki cudownym weterynarzom, z którymi współpracujemy, możemy leczyć na "zeszyt". To pozwala nam działać natychmiast. Ale koszty rosną, interwencje piętrzą się, a czekać nie można…
Sami niestety nie jesteśmy w stanie opłacić za jednym razem wysokich kosztów leczenia. Ktoś zapyta: "A co to za koszty? Bierzecie zwierzę, dajecie mu cichy kąt i czekacie na adopcję”. A to nie tak wygląda...
1. Każdy „świeży” podopieczny jest obowiązkowo badany pod kątem pasożytów jak: pchły, kleszcze, robale układu pokarmowego, świerzbowiec… Pipety na kark to koszt ok. 28-45 zł (zależy jakie duże zwierzę), tabletki to koszt od 5-15 zł za sztukę, maść na świerzbowca to ok. 60 -70 zł (jedna tubka na jednego pacjenta, na cały okres leczenia), odpchlenie otoczenia specjalnym sprayem jak i samego zwierzaka...
2. Aby do tymczasowego domu nie przenieść śmiertelnej panleukopenii, kaliciwirozy czy innego paskudztwa musimy wykonać także badanie krwi lub kału przy pomocy szybkich testów kasetkowych bezpośrednio u weterynarza… Testy wahają się pomiędzy 40-60 zł.
3. Często zwierzęta są wycieńczone, wychudzone, z biegunkami czy wymiotami… Wówczas konieczne jest wykonanie pełnej morfologii (koszt. 60-100 zł zależy, jakie mamy podejrzenia). Do tego dochodzi współgrające ze sobą leczenie antybiotykami i probiotykami. Niezbędne jest często nabycie karm specjalistycznych, aby wyregulować układ pokarmowy zwierzęcia… A sami wiecie, ile takie karmy kosztują.
4. Gdy trafi się ofiara wypadku telekomunikacyjnego, absolutnym priorytetem jest wykonanie prześwietleń rentgenowskich (1 zdjęcie to średnio 50 zł a wykonuje się je min. 2 x), zabiegi, a potem rehabilitacja. Plus częste wizyty kontrolne, aby monitorować stan zdrowia podopiecznego.
5. Niektóre zwierzaki szybko wychodzą z opresji i znajdują domy. Niektóre jednak potrzebują czasu, cierpliwości, a nawet terapii feromonowej celem łagodnego przystosowania się zwierzęcia do nowego otoczenia i ludzi. Feromony związane są z kosztami rzędu 40-100 zł, zależy od przypadku.
6. Młodzi podopieczni wymagają szczepień ochronnych (podawanych w dwóch dawkach w odstępach czasowych, chyba że nowy właściciel weźmie na siebie ten obowiązek) – każde szczepienie to 40 zł x 2 na jedno zwierzę.
Zbiórka ta została założona na pokrycie kosztów u jednego z naszych weterynarzy, który za chwilę wystawi nam kolejny rachunek za dotychczasową pomoc. Bez jej regulacji – odetniemy sobie drogę do pomocy o tak naprawdę każdej porze… Weterynarze są na wagę złota. Dzięki wspólnej pracy ich i nas podopieczni staja na łapy i rozkwitają. Trafiają do nowych domów.
Czy można oczekiwać lepszej zapłaty emocjonalnej za to, co robimy? Ale serce to jedno. A długi to drugie... Pomóżcie, prosimy... Bez spłaty należności nie będziemy w stanie działać. Z góry serdecznie dziękujemy w imieniu podopiecznych, którzy do nas trafiają...
Ładuję...