Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziekujemy kochani za wsparcie naszego Ralfa , była z nami do końca swoich dni. Niestety nie znalazł się nikt kto chciał dać mu dom. Odszedł u nas , kochany ...
Mała parafia rzymskokatolicka w woj. łódzkim. Ładny, zabytkowy kościół z XIV wieku, który szczyci się całą masą zabytków takich jak organy rokokowe, chrzcielnice z klasycystycznymi pokrywami, lichtarze, relikwiarz, feretrony z obrazami i wiele, wiele innych cudów. Obok zadbana plebania, otoczona zielenią, mały budynek gospodarczy, rabatki, kwiatki, sielanka, bukolika, idylla.
I jak to czasami bywa ksiądz proboszcz, który nad tym małym rajem toczy pieczę, przenoszony jest do innej, może ładniejszej, a może bardziej ubogiej parafii. Zbiera manatki, pakuje prawie cały swój skromny dobytek i wyjeżdża. Prawie cały, bo zapomina o starym psie od lat uwiązanym na łańcuchu w szopie, wychudzonym, wyłysiałym od jadu pchlego, chorym z zaćmą i strasznie smutnym. Jednym słowem obraz nędzy i rozpaczy.
Nowy proboszcz psa nie chce, bo po „jasną ciasną” mu takie stare psisko, toż to tylko kłopot, a poza tym ksiądz za zwierzętami nie przepada. Telefon do lekarza weterynarii, żeby psisko uśpić. Na szczęście dla psa i dla księdza, lekarz weterynarii to człowiek z sercem do zwierząt, odmawia uśpienia i dzwoni do nas. I takim oto sposobem mamy nowego podopiecznego.
Kochają nas te staruszkowe nieszczęścia, a i my je kochamy. Mamy ich już niezłą gromadkę. Nie potrafimy odmówić pomocy takiej psinie, od której wszyscy odwracają głowę.
Ralf jest uroczym dziaduniem, bardzo grzecznym, spokojnym jeszcze tylko troszkę smutnym i zdezorientowanym.
Psina zamieszkała w małym hoteliku, w którym już nie będzie głodował, nie zeżrą go żywcem stada pcheł, nikt go nie będzie wiązał na łańcuchu. Będzie mógł całymi dniami spacerować po wybiegu, wygrzewać stare kości w słońcu, a noce spędzał będzie w ciepłym boksie na mięciutkim legowisku.
Psina jest bardzo zaniedbana, musimy go odpchlić, odrobaczyć, wykarmić, bo jedzenie łyka razem z miską. Za kilka dni zrobimy kompleksowe badania krwi, wykąpiemy, wyczeszemy, podleczymy i gdy już dojdzie do siebie, spróbujemy znaleźć domek.
Was kochani prosimy jedynie o wsparcie. Możecie wpłacić pieniążka, przysłać dobrej jakości karmę dla Ralfika, możecie przyjechać, odwiedzić go i przytulić, bo daję sobie głowę uciąć, że nikt nigdy go nie przytulał.
Na prośbę weterynarza, który zgłosił nam sprawę, nie ujawnimy co to za parafia. Współpracujemy z tą lecznicą od początku istnienia fundacji i nie chcielibyśmy zepsuć naszych dobrych relacji. Nie chcemy też robić burzy, która zakończyłaby się jedynie hejtem i potyczkami z kurią.
Udostępniajcie kochani, nie po to, żeby zbierać datki, bo mamy już ponad 100%, ale może dzięki tej zbiórce znajdzie się ktoś, kto podaruje temu staruszkowi piękną starość. W domu, z kochającym opiekunem, ciepłym legowiskiem i pełną michą. My zebranymi pieniędzmi będziemy ten domek wspierać!
Ładuję...