Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Pies sołtysa jednej z miejscowości w Gminie Czosnów. Uwaga - będzie długo: Błąkał się bez opieki po okolicznych wsiach, zresztą po raz kolejny, bo wiele razy pisano o tym w internecie… aż wreszcie został zabezpieczony przez mieszkańca gminy. Zgłoszono jego przypadek do nas. Łatwo udało się ustalić jego właściciela… tzw. „Wszyscy” wiedzieli czyj to pies.
Dyzio został znaleziony w takim stanie jak na zdjęciu tego samego dnia, w którym uciekł, więc ciężko nam uwierzyć, że w ciągu niepełnej doby wałęsania sam doprowadził się do takiego stanu. Zresztą jego właściciel przyznał, że na jego ciele to już znacznie wcześniej się pojawiło… ale u weterynarza nie był, chyba że te 4 lata temu, bo wtedy podobno pies ostatnio odwiedził gabinet weterynaryjny. Jedno jest pewne… pies cierpiał.
Jeśli nie stan jego zdrowia, to w końcu wpadłby pod samochód albo został zaatakowany przez zwierzęta, wobec czego odebraliśmy go interwencyjnie. Oczywiście dopełniliśmy wszystkich obowiązków z tym związanych, łącznie z zawiadomieniem do prokuratury. Sołtys również pojawił się na policji, aby złożyć zawiadomienie na nas 😏 nic nowego, tak się dzieje dosyć często przy odbiorach w trybie 7.3 uoz (interwencyjnych).
Tymczasem Dyzio jest teraz najważniejszy.
Lekarz weterynarii, badając psa, oceniła jego kondycję na 3-4 / 9 w skali BCS, a więc już na granicy niedowagi. Poza tym, co widzimy wyraźnie: wyłysienie i rany w okolicy krzyżowej. A do tego ślady pcheł, zaniedbany, matowa sierść.
Musimy mu pomóc. Jeśli ktoś zechciałby się dołączyć, będziemy bardzo wdzięczni i serdecznie dziękujemy 🧡
Ładuję...