Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Jakoś długo nie mogłam wziąć się w garść po przegranej... Tym razem się nie udało. Może to nie ten czas... Zrobiłam wszystko, co mogłam. Póki co nioe stać Nas na sugerowaną rehabilitację. Nie oznacza to jednak, że się poddajemy. Walczyć będziemy dalej, i gdzieś w środku czuje, że nadejdzie chwila gdy do tej zbiórki powrócimy! Dziękuję Wszystkim za zaangażowanie, każde udostępnienie i każdy grosz przelany od serca dla serca....
Kwota ze zbiórki tym razem zostanie przekazane na utrzymanie kalekich koni Azylu...
Może za dużo dla Nich chciałam, a może to nie ten czas…. Jakoś ciężko mi się poddać, bo zawsze walczę do końca. Nie mniej jednak czas chyba powiedzieć „trudno”. Moim marzeniem jest dawać! Nie wiem co ja sobie myślałam, ale gdzieś w środku mnie był kawałek wiary, że się uda. Widocznie zbyt mały… Widocznie zbyt krucho pokładałam nadzieję , że będę mogła pomagać Im bardziej. Nie umiem wybierać, nie umiem selekcjonować ze względu na potrzeby. W ogóle mam jakieś takie myśli, że pomagając jednemu, wobec reszty to nie jest w porządku. Wiem, że najzwyczajniej w świecie powinnam zrozumieć, że nie zawsze się udaje. W środku jednak rozrywa mnie przegrana. Zrobiłabym dla Nich dosłownie wszystko! Wszystko, by żyło im się najlepiej na świecie. Za jedno Ich parsknięcie, za jeden sprawny galop, za jeden chód, który mniej boli, za jeden głębszy oddech i to jedno spojrzenie, w którym widzę, że czują się lepiej… oddałabym wszystko! Gdy pomyślę o koszmarze ich życie sprzed Azylu, serce mi pęka! Wciąż chciałabym dla Nich więcej szczęścia i mniej bólu. Wciąż zadaje sobie pytanie, czy oby na pewno zrobiłam wszystko co mogę, by ich życie było takim jakim potrzebują. No więc zrobiłam, ale nie wyszło… Nie jestem w stanie zafundować im dalszej, ciągłej rehabilitacji, no nie jestem! Zbiórka umarła parę dni temu. Nierealnym jest dla mnie zakup tego sprzętu. Gdzieś jeszcze w mojej duszy pali się maleńka iskierka, że być może jakiś Anioł spojrzy na sprawę swoim anielskim sercem… To wszystko, co mi pozostało…. Przepraszam, że zawiodłam. Przepraszam, że nie mam siły przebicia….
Kochani, z drżącym sercem przystępujemy do kolejnej walki o końskie życia. Ostatnia specjalistyczna wizyta lekarza weterynarii do kalekiej Mohity i Fuksji zakończyła się wskazaniem do terapii ozonem. Te dwie kalekie klacze mimo kalectwa tak bardzo chcą żyć.
Robimy wszystko, co możemy, by zdjąć z nich cierpienie i ból, na które skazał je człowiek. Każda z nich była tylko narzędziem do zarabiania pieniędzy. Wyczerpane, wyeksploatowane, w chorobie i mękach czekały na rzeź. Dziś jest inaczej. Podjęte leczenie przyniosło efekty, ich życie znów zaczęło mieć sens. To jednak dopiero początek ich usprawniania. Wskazana terapia ozonem jako nowa technika w fizjoterapii daje ogromne efekty charakteryzująca się szerokim wachlarzem oddziaływań na zmiany chorobowe.
Mohita i Fuksja wciąż walczą ze swoim kalectwem. W Azylu są także inne konie, a właściwie większość, których choroby i kalectwo kwalifikują się pod sugerowaną ozonową terapię. Wypożyczenie sprzętu do przeprowadzanej terapii w określonym czasie to wysokie koszta sięgające do 1.500 zł od jednego konia. Czy mamy wybierać, który na nią zasługuje? Czy mamy wybierać, który cierpi mniej? Nie potrafimy! Każdy z koni azylu jest dla nas tak samo ważny! Najlepszym rozwiązaniem dla naszych zwierząt jest zakup owego sprzętu. Na co dzień każdy z podopiecznych będzie mógł korzystać ze sprzętu bez zbędnych kosztów, a ich życie wreszcie będzie lepsze - bez bólu, a tym samym bardziej komfortowe.
Ozone Horse - służy do leczenia, rehabilitacji i odnowy biologicznej: ścięgien, mięśni, więzadeł, przyczepów, torebek ścięgnowych, torebek stawowych u koni. Stosowany jest podczas leczenia uszkodzeń i zapalenia mięśni, ścięgien, więzadeł, przyczepów, torebek ścięgnowych i stawowych, zapalenia kaletki maziowej, do rehabilitacji po przebytej kontuzji, podczas leczenia ochwatu, do utrzymania wysokiej formy koni podczas zawodów do odnowy biologicznej po ciężkiej pracy, transporcie. Jak działa ozon?
- dotlenia krwiobieg -> skutecznie regeneruje tkanki -> odbudowuje uszkodzone komórki oraz przyśpiesza namnażanie się nowych komórek w miejscach urazów, likwiduje mikro-urazy w schorzeniach aparatu ruchu
-> masaż hydro-ozonowy obniża napięcie mięśni. Ciśnienie na stawy zmniejsza się, polepsza się ukrwienie i rozpoczynają się procesy lecznicze, a także regeneracyjne, znacząco zmniejsza opuchlizny, zwalcza stany zapalne, przyspiesza wydalanie kwasu mlekowego z tkanki mięśniowej i dostarcza do nich tlen, działa przeciwbakteryjnie.
Zobacz tutaj KLIK.
Wciąż próbujemy ratować, czy się uda nie wiemy. Mimo wszystko prosimy o pomoc!
Ładuję...