Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Typowa polska wieś na wschodzie kraju...miejsce, gdzie nawet kiedy, w kącie stoi wór karmy - koty jej nie dostaną. Dlaczego? Otóż dlatego, że poziom ignorancji i kompletnego braku empatii sięgnął tam zenitu, a wygłodniałe oczka tych cudownych, kochających istotek, nie robią na nikim wrażenia.
O tym stadzie dowiedzieliśmy się od osoby, która mieszka za granicą i zawsze robiła wszystko, co mogła, aby na odległość pomóc. Tym razem, podczas corocznej wizyty, zastała tam dwie wychudzone kocice, ze sterczącymi kręgosłupami i przerzedzoną z głodu sierścią, a wkoło siedem maluszków, których oczka są tak zaropiałe, że część jest już praktycznie niewidoma.
Nikt im nie pomoże, nikt nawet nie zerknie w ich stronę... No, chyba że dzieci będą chciały się pobawić. Byle się niczym nie zaraziły. A potem? Mieszkaniec posesji już zapowiedział, że w pewnym momencie je potopi.
Kociaki wymagają natychmiastowej opieki weterynaryjnej. Muszą dostać antybiotyki, surowicę, odrobaczenie. Muszą mieć wielokrotnie w ciągu dnia kropione oczy, aby nie wdała się jeszcze większa infekcja skutkująca, jak to często bywa, utratą oczu.
Pomóżcie nam uratować to stado. Na tę chwilę, w szczycie sezonu, nie wiemy nawet, od czego zacząć. Będą z nim przepiękne kociaki i cudne dymne mamusie - tylko dajmy im wspólnie szansę.
Ładuję...