Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Mango jest po amputacji ogona - został mu kikut, który reaguje na bodźce. Kocur został również wykastrowany i zaczipowany. Los się do niego uśmiechnął, ponieważ ktoś zaoferował mu dom tymczasowy. Mango ma kocią towarzyszkę, która również ma białaczkę (u Mango badanie PCR potwierdziło FeLV). Przed chłopakiem - mamy nadzieję - długie życie i bardzo liczymy na to, że znajdzie dom.
Z całego serca dziękujemy za wszelkie wsparcie - bez Waszej pomocy nie udałoby się uratować Mango.
Ten kot był widywany na terenie prywatnej posesji od około dwóch tygodni i już wtedy wyglądał źle. Nie uciekał, stale czekał na jedzenie. W końcu został zabrany do weterynarza na oględziny, jednak ze względu na brak możliwości izolacji kota, został wypuszczony.
Kot trafił do nas. Ma około czterech lat, jest okropnie zapchlony, zasmarkany, z wydzieliną zalegającą głęboko w dolnych drogach oddechowych, ze zwisającym ogonem...
Kocur dostał na imię Mango i jak tylko go przejęliśmy, zabraliśmy do naszego weterynarza na diagnostykę i pierwsze badania.
Oprócz uporczywego kataru, Mango ma również grzybicę, przez którą ma rany na skórze i duże ubytki w sierści w różnych miejscach. Ma odparzone łapy, na których również są grzybicze przełysienia.
Najbardziej martwi nas jednak ogon - z grzybicą, ranami, częściowo bez sierści, oblepiony odchodami, a przede wszystkim w ogóle nie reaguje na bodźce bólowe. Mango ma porażenie nerwów, przez które stracił czucie w ogonie. Nie wiemy, co jest tego przyczyną, wiemy natomiast, że niemal cały ogon musi zostać amputowany...
Pobraliśmy Mango krew i wymaz z nosa na posiew. Zrobiliśmy też testy na choroby wirusowe - przy wirusie kociej białaczki (FeLV) dwie grube kreski pojawiły się bardzo szybko...
Mango dostaje antybiotyk, leki przeciwzapalne oraz kroplówki. Robimy też nebulizacje, by ułatwić mu pozbycie się męczącego kataru. Przed nami czas walki z grzybicą i ranami na skórze, a dopiero później będzie możliwa amputacja ogona i kastracja. Wyniki krwi pokażą też, jaki będzie kolejny krok w diagnostyce.
Nie mogliśmy przejść obojętnie obok tak chorego kota, choć wiedzieliśmy, że możemy spodziewać się wszystkiego... Leczenie i zabiegi będą kosztowne, a przed nami również diagnostyka obrazowa.
Prosimy, nie bądźcie obojętni - Mango potrzebuje naszej i Waszej pomocy. Dlatego każde wsparcie, każda złotówka to szansa dla kocurka na życie...
Ładuję...