Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Ramzes niewidomy staruszek okazał się także głuchy, trafił do hoteliku pod opiekę Magdy wypracowała u Ramzesa takie zachowanai aby mógł się odnaleźć do życia w mieście.
Ramzes przebywał w hoteilku 2 miesiące, koszt hoteliku za jeden miesiąc wynosi 500 zł. Ramzes został zdiagnozowany, wykastrowany, zaszczepiony.
Zgłosił się rodzina z Koszalina, małżeństwo, których córka adoptowała kotkę po przejściach, postanowili podarować dom także Ramzesowi.
Ramzes zamieszkał w kamienicy, ma do towarzystwa suczkę.
Jestem 10 letnim, niewidomym psem żyjącym na łańcuchu. Na imię mi Ramzes.
Moje warunki wiele osób nie nazwie strasznymi, lecz prawdą jest że łańcuch został przykuty mi od szczeniaka i mogłem na nim dożyć śmierci. Los chciał, że mój właściciel zdecydował się wyjechać, a problem pozostał, to ja stałem się problemem. Żadne schronisko nie chciało mnie przyjąć, ale powinienem się cieszyć, bo mogłem trafić do schroniska, o którym słyszałem złe rzeczy.
Stałem w polu na łańcuchu i nadal nie wiadomo było, co ze mną zrobić. Poproszono maleńką fundację która nie miała mnie gdzie zabrać, nie ma warunków aby przyjąć takiego dużego misia, a nikt nie zakochał się we mnie na tyle, aby chcieć mnie adoptować pomimo wielu wypowiedzianych słów...
Wiele osób zainteresowało się moim losem i mam nadzieję, że o mnie nie zapomną. Dziś przeżyłem największą wycieczkę życia, widziałem samochody, ale nigdy nim nie jechałem. Nie miałem kontaktu z nowymi osobami, a tu ciocia stanęłą przede mną i powiedziała że mnie zabiera i zdjęła łańcuch.
Zawiozła mnie w miejsce, którego nigdy wcześniej nie widziałem - mówi na to hotelik, ale tylko na chwilę, ale tu nie ma łańcucha i jestem szczęśliwy. Ciocia będzie szukać dla mnie kolejnego samochodu abym mógł pojechać w jeszcze jedno miejsce gdzie jest dużo piesków - trafię pod Opiekę Domu Tymianka.
Ciocie są szczęśliwe ale mimo wszystko się martwią. Na ten czas kiedy będę na hoteliku muszą go opłacić, jestem starszym psem, zatem Fundację Dom Tymianka czekają zapewne badania mnie i zadbanie w końcu o moje zdrowie, do tego mówią, że taki duży psiak, jak ja, ma swoje potrzeby i musi zacząć jeść w końcu dobrą karmę, jak przystało na mój wiek. Zatem ciocie zbierają pieniążki na opiekę weterynaryjną, na hotelik, na karmę i pomoc fundacji, która przygarnie mnie pod swoją opiekę.
Zapraszam do zbiórki.
Ramzes
Ładuję...