Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bardzo Państwu dziękujemy za okazaną pomoc i wsparcie dla bardzo skrzywdzonego psa, który z połamanymi trzema kończynami kilka miesięcy koczował w sadzie!
Grajek dziś jest w pełni sprawnym i szczęśliwym psem, ale aby mógł dojść do siebie potrzebne były aż 3 bardzo skomplikowane operacje i wiele miesięcy rehabilitacji.
Grajek przeszedł zabieg artrodezy kończyny piersiowej prawej, która miała złamanie otwarte i uwidoczniona na zewnątrz była cała kość, a łapa trzymała się jedynie na kawałku skóry. Następnie wykonano osteosyntezę tylnej kończyny, założono także zewnętrzny stabilizator łapy w okolicach stawu skokowego. Grajek poza poważnymi złamaniami dwóch kończyn miał różniez połamane policzki w lewej kończynie piersiowej.
Psiak był pod intensywną opieką weterynaryjną przez ponad 3 miesiące. Następnie został poddany rehabilitacji, która trwa do dziś, ale psiak na tą chwilę już samodzielnie, swobodnie się porusza.
Grajek pozdrawia wszystkich darczyńców z własnego, kochającego domu :)
"Grajek", którego ratujemy od kilku tygodni jest już po drugim zabiegu. Tym razem zoperowana została tylna kończyna, w której było stare złamanie otwarte w okolicy stawu skokowego.
Zabieg był bardzo długi i skomplikowany. Kości musiały zostać odpowiednio zestawione i zespolone gwoździem. Ponadto Grajek ma założony stelarz zewnętrzny na kończynie tak, aby mógł ją zginać i poruszać się na niej, a żeby jednocześnie łapa nie uległa ponownemu złamaniu podczas ruchu.
Obecnie psiak dochodzi do siebie w szpitalu, gdzie ma całodobową, profesjonalną opiekę. Otrzymuje leki przeciwbólowe oraz antybiotyki i wypoczywa. Zaczyna także stawiać swoje pierwsze kroki na 4 łapach.
Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy wspierają Grajka. Bez Państwa pomocy nie dalibyśmy rady ratować tego wspaniałego psa!
Od wielu dni przed niepełnosprawnością ratujemy psiaka w trypie rottwailera. Zwierzę z uszkodzonymi trzema łapami przejęliśmy pod opiekę 29 grudnia 2019 r. Od tego dnia robimy wszystko aby "Grajek", (bo tak daliśmy mu na imię) - chodził.
Dzięki Państwa pomocy uzbieraliśmy kwotę, dzięki której opłacimy nie tylko koszty zabiegów ale i opiekę pooperacyjną. Będzie ona trwała co najmniej 6 miesięcy. Wdrożyć trzeba będzie także rehabilitację psiaka.
Początkowo lekarze chcieli usunąć przednią prawą kończynę.
Po kilkudniowych konsultacjach i obserwacji psa stwierdzono, iż jest szansa na to aby miał cztery łapy.
Pierwszy zabieg polegał na wstawieniu w łapę płytki, która będzie już w tej kończynie do końca życia psa.
Zabieg trwał wiele godzin i zakończył się powodzeniem. Psiak wybudzony został z narkozy i przekazany do dalszej opieki pooperacyjnej.
W ciągu tygodnia "Grajek" przebywa pod opieką Kliniki Weterynaryjnej a w soboty i w niedzielę w szpitalu azylowym "Pogotowia dla Zwierząt". Tu też ma całodobową opiekę.
Codziennie ma zmieniane opatrunki, przyjmuje sporo leków, wyciskamy z niego mocz, bo sam jeszcze nie sika. Uczy się na nowo chodzić. Są już nawet pierwsze efekty.
W najbliższą środę, 15 stycznia br. ortopedzi i chirurdzy zabiorą się za zabieg złamania tylnej kończyny psa. Będzie nie mniej skomplikowany ale... jesteśmy dobrej myśli. Dziękując za pomoc na ratowanie zdrowia i życia "Grajka" trzymacie Państwo kciuki za powodzenie kolejnej operacji.
Urwane nogi, śruty w ciele, wrośnięty sznurek, liczne pogryzienia - tak wygląda wrak psa przywieziony do "Pogotowia dla Zwierząt" spod Grójca. Kiedy dziś większość z nas świętuje Nowy Rok - my walczymy o Jego życie i zdrowie. Przy psiaku pracują chirurdzy i ortopedzi. Stan psa jest poważny, ale podejmujemy ryzyko... Koszty ratowania zwierzęcia są ogromne, skomplikowana operacja kończyn, całodobowa opieka weterynaryjna przez wiele tygodni, codzienna zmiana opatrunków i w końcu zakup specjalistycznych protez. Już wiele razy w takich sytuacjach liczyliśmy na Państwa. Zawsze się udawało. Prosimy o pomoc i teraz.
Rok temu ratowaliśmy z Państwem - kota Farta, który wpadł pod pociąg. Na obu urwanych nogach kot ma dziś założone protezy. Chodzi i normalnie biega.
Dzięki pomocy Darczyńców zapłaciliśmy za jego operacje i leczenie ponad 20 tys. zł. Powoli kończymy leczenie Arona, który wpadł w sidła i miał przecięte kończyny. Może trudno w to uwierzyć, ale dziś ten pies chodzi i biega.
Teraz ponownie rozkładamy ręce z bezradności - prosząc o pomoc. Dziś ratujemy psa, samca, w typie rottweilera, który znaleziony został we wsi pod Grójcem. Koczował w sadzie, na widok ludzi uciekał, choć jak się okazało miał połamane dwie kończyny i uszkodzoną trzecią.
Tylko dzięki wytrwałości mieszkańców udało się go złapać. Gdy był juz w klatce okazało się, iż ma jechać do schroniska w Radysach, bo gmina ma z nimi podpisaną umowę. Nie pozwoliliśmy na to.
Psiak trafił do Kliniki Weterynaryjnej w Warszawie w stanie ciężkim. Dostaje od nas imię Grajek.
Lekarze oceniają jego stan jako ciężki. Obie przednie łapy są uszkodzone. W prawej przedniej kończynie widać kości nadgarstka, paliczków. Wokół jest już martwica. Zwierzę w ogóle nie staje na tą łapę. Podejrzewane jest jej złamanie. Pies bardzo cierpi, otrzymuje natychmiast leki przeciwbólowe.
Lewa przednia kończyna ma również uszkodzone kości palców (paliczkowe). Tu na pewno zabiegi chirurgiczne przyniosą efekt. Ale trzeba to wszystko zrobić "na już", ponieważ w każdej chwili może wdać się zakażenie. Spuchnięta jest cała głowa psa.
Są tam rany po pogryzieniach, wokół szyi znajduje się ślad po wrośniętej kolczatce, na której zapewne pies wisiał przywiązany do budy. Najważniejsze jest jednak RTG uszkodzonych łap.
Od tego będzie zależał plan na zabiegi u psa, jego dalsze leczenie i rehabilitacja. Po chwili Grajek leży już pod RTG.
Zlecamy wykonanie zdjęć RTG wszystkich łap, kręgosłupa, klatki piersiowej, głowy. Okazuje się, iż prawa kończyna jest złamana. W połączeniu z martwicą - lekarze oceniają, iż nie da rady jej uratować.
Konieczna jest jej amputacja, ale tylko jej części - tak, aby móc zamówić na tę kończynę protezę. Druga z kończyn jest do uratowania w całości, nie ma złamań. Chirurg od razu przystępuje do amputacji części kości paliczków.
To niestety nie koniec przykrych wieści. Podczas RTG okazało się, iż do psa także strzelano z wiatrówki. Ma ona w ciele kilka śrutów; jeden z nich milimetry dzieli od kręgosłupa.
Po opracowaniu ran na dwóch przednich kończynach okazuje się, iż zwichnięta jest także trzecia tylna prawa kończyna. Na wysokości stawu skokowego od wewnątrz jest ropień. Jest tam silny stan zapalny.
Pies ma wolę życia. Jest silny. Mimo złamań kończyn i zwichnięcia trzeciej próbuje wstawać. Wszystko jest więc w naszych rękach. Zabiegi i opieka pooperacyjna 24h jest najdroższa, Hospitalizacja w klinice trwać będzie kilkadziesiąt dni po zabiegach. Operacje będzie trzeba przeprowadzać etapami. A po prawie 2 miesiącach rozpocznie się wielotygodniowa rehabilitacja psa. Czeka nas więc około pół roku leczenia.
Koszty są olbrzymie, ale wiele razy pokazaliśmy, iż wspólnie możemy ratować ciężkie przypadki. Grajek czeka na pomoc...
Ładuję...