Koszmar w domu radnej z Wołomina. Więziła w domu ponad 30 zwierząt. Potrzebujemy pomocy!

Zbiórka zakończona
Wsparło 470 osób
27 316 zł (39,02%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 24 Maja 2022

Zakończenie: 5 Lipca 2022

Godzina: 04:04

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Miała chronić zwierzęta, a znęcała się nad nimi w sposób okrutny. W poniedziałek w mazowieckiej miejscowości pochowano radną. Od wielu lat podawała się za obrońcę zwierząt i odpowiadała w mieście za sprawy psów bezdomnych.

Ona sama nigdy nikogo obcego do domu nie wpuszczała. Dopiero po jej śmierci wolontariusze odkryli prawdziwy koszmar w mieszkaniu radnej. W jej mieszkaniu odkryto kilkadziesiąt zwierząt trzymanych we własnych odchodach, pozamykanych w szafach. Fetor był tak duży, że należało wstrzymać oddech. Trwa akcja ratunkowa dla zamkniętych w domu zwierząt. Potrzebujemy pomocy, by zapewnić im natychmiastowe leczenie i utrzymanie.

Zastanawialiśmy się, czy ujawnić to, co działo się w mieszkaniu radnej, czy przemilczeć? Czy po jej śmierci pisać o tym co faktycznie działo się za czterema ścianami?

Stare rzymskie powiedzenie brzmi: „O umarłych mów tylko dobrze lub wcale”. Ale czy jeżeli ktoś za życia uczynił wiele złego, to nie powinniśmy o tym mówić dlatego, że ten ktoś już nie żyje? Napiszemy jednak prawdę, bo jak się okazuje pod postacią osoby, która miała chronić zwierzęta kryła się ta, która powinna odpowiadać za znęcanie się nad nimi i to w sposób okrutny.

Pogrzeb radnej odbył się w  poniedziałek. Była ona lokalną dziennikarką, ale też zajmowała się sprawami ochrony zwierząt. Była członkinią stowarzyszenia, działaczką społeczną i pasjonatką lokalnej historii. Startowała z komitetu wyborczego obecnego burmistrza. Miała opinię osoby surowej i wymagającej.

Z pewnością dla wielu osób informacje zamieszczone tu będą wstrząsem, ale my też jesteśmy w szoku. Razem ze Stowarzyszeniem "Pogotowie dla Zwierząt" przeprowadziliśmy interwencję w domu radnej. Po jej śmierci się bowiem, okazało się iż więziła w domu kilkadziesiąt zwierząt. 

Próbujemy te zwierzęta zabrać z domu i je uratować. Jest ich bardzo dużo. Pozamykane  w pokojach pełnych odchodów, szafach, łazienkach.

Smród jest nie do wytrzymania. Nie mamy miejsca, aby zabrać wszystkie te psy i koty. A one nie mogą tam zostać. Są chore, wyczerpane, siedzą w ciemności, bo w części domu nie ma oświetlenia. Są zdziczałe.

Potrzebujemy Państwa pomocy w ratowaniu tych zwierząt. Władze miasta nie pomogły, mimo że poinformowano ich o pozostawionych bez opieki zwierzętach. Dlatego apelujemy o pomoc w tej interwencji. Razem mamy wielką moc.

Ładuję...

30 zł

PROREST

Organizator
2 aktualne zbiórki
44 zakończone zbiórki
Wsparło 470 osób
27 316 zł (39,02%)
Adopcje