Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
U Florci działo się bardzo dużo. Po otrzymaniu opisu TK kotka zaliczyła wizyty u kilku specjalistow:
1. od uszu - okazało się, że najprawdopodobniej w uchu nie ma polipów. Jest natomiast zmacerowany naskórek, który tworzy takie właśnie pseudonarośle - to świetna wiadomość, bo najprawdopodobniej nie trzeba będzie wyszywać kanału. Gorsza sprawa - uszy należy oczyścić z tej martwej tkanki, co wiąże się z krwawieniem, bólem i cokilkudniowymi wizytami u lekarza. W posiewie wyszły też dwie bakterie i pleśń - zatem codziennie wieczorem uszy są zakraplane specjalną mieszaniną, a dodatkowo co drugi dzień rano - środkiem grzybobójczym. Poza tym w uchu środkowym znajduje się płyn, ale jego pobranie będzie możliwe tylko, jeśli uda się oczyścić zupełnie uszy i wybić drobnoustroje.
2. od zębów - TK wykazała bowiem "liczne fragment korzeni otoczone strefami lizy, pojedyncze zęby z otwartymi komorami". Florentyna jest już po zabiegu stomatologicznym, podczas którego usunięto niemal komplet korzeni (po 30 zębach pozostało ich 29...). Ból, który musiały powodować te połamane zęby, trudno człowiekowi sobie nawet wyobrazić... Tym bardziej wzrusza nas, jak dzielną, wdzięczną i kochaną pacjentką jest Florentyna. I bardzo dziękujemy, że umożliwiacie nam walkę o tę tak okrutnie doświadoczoną przez los kocią seniorkę!
Florentyna ma co najmniej 15 lat, a może i więcej. "Opiekunka" oddała nam ją, bo kotka nie korzystała z kuwety... Ale jak miała korzystać, gdy do dyspozycji były tylko 5-litrowe wiadra i donice z brudną ziemią?
Florentyna mieszkała bowiem w jednym pomieszczeniu, w którym jej karmicielka trzymała m.in. drewno na opał. Kotka nie miała nawet swojego legowiska. Była strasznie zapchlona, do tego należy dodać okropny świerzb w uszach i paskudną meczącą biegunkę, a to i tak nie wszystko...
Florentyna mimo trudnego życia jest przekochana i bezproblemowa. Tym bardziej nam przykro, że tę seniorkę czeka jeszcze szereg zabiegów :(. W pierwszej kolejności Florcia pojedzie na badanie tomografem komputerowym, bo już teraz wiadomo, że ma w uchu polipy - jest ich mnóstwo, z ich powodu nie można ucha wyczyścić i uporać się ze świerzbem. Najprawdopodobniej będzie trzeba też przeprowadzić wyszycie kanału słuchowego, ale przedtem musimy wiedzieć, co czai się w drugim uchu...
Do tego dochodzą połamane zęby do ogarnięcia - w zasadzie ta bidulka ma tylko korzenie, które powodują niemiłosierny ból. TK pokaże nam także, czy nie ma jakichś ropni lub przetok w tej okolicy. Ze względu na wiek Florci, by mieć pewność, że jej organizm dźwignie kolejne narkozy, kotka zaliczyła już wizytę u kardiologa - na szczęście układ krążenia jest bez zarzutu.
Bardzo prosimy o wsparcie walki Florentyny. By chociaż jesień życia spędzała w komforcie...
Ładuję...