Ratujemy trzy kocie sierotki

Prośba Pani Agnieszki jest bardzo zwięzła i mało dramatyczna, mimo że podjęła się ona ogromnie odpowiedzialnego zadania. Zdecydowała się zaopiekować porzuconymi kociakami. Każdy, kto kiedykolwiek odkarmiał takie niesamodzielne jeszcze maluszki, dobrze wie, co to oznacza - karmienie przez całą dobę, masowanie brzuszków, ogrzewanie. Pani Agnieszka, pomimo wielu innych zwierząt w domu, prosi o bardzo niewiele, bo tylko o wsparcie finansowe. Resztą zajmie się sama.

"Mam na imię Aga i proszę o pomoc dla 3 kociaków, które znalazł mój mąż na placu fabryki pod Poznaniem. Przede wszystkim potrzebne jest nam mleko zastępcze, w dalszej kolejności pieniądze na opłacenie odrobaczeń i szczepień. Ja ze względu na moje siedem uratowanych kotów i psa nie poradzę sobie z kolejnymi wydatkami. Za pomoc bardzo dziękuję."

Przyłączamy się do prośby Pani Agnieszki i prosimy o wsparcie dla trzech kocich sierotek, które dopiero co otworzyły oczka!