Ratujemy wygłodzoną, chorą i ranną Nalę

Wsparły 2 osoby
50 zł (100%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 3 Listopada 2024

Zakończenie: 1 Marca 2025

Godzina: 20:00

07 Listopada 2024, 09:40
Nalusia nie żyje

Nala przegrała walkę o życie
Po wizycie u weterynarza wróciła do DT pełna życia. Była taka do samego końca.
Zmniejszyliśmy kwotę do zebrania do opłaconej pierwszej i niestety ostatniej wizyty koteczki w gabinecie weterynaryjnym..
Uprzedzając pytania - Nala była skrajnie chuda, malutka i młodziutka. Miała bardzo zaawansowany koci katar (na zdjęciach nie widać, nasz DT najpierw skupia się na zwierzęciu, potem na zdjęciach i FB, więc nie mamy dramatycznych zdjęć z ropą z nosa, 
Mimo ogromnych starań, niestety tym razem pomoc przyszła za późno, nie możemy się z tym pogodzić, miała całe życie przed sobą. Zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy.

I znowu to samo - kolejny telefon od osoby, która dobijała się dosłownie wszędzie prosząc o pomoc dla Nalusi, nigdzie jej nie dostała. Zostaliśmy tylko my, no jak mogliśmy odmówić, no jak?  

Nie mamy pieniędzy, mamy za to straszne długi i za to skazać to maleństwo na dalszą poniewierkę? 

Zadzwoniła do nas Pani Marta - Dobry Człowiek z Łodzi, która jako jedyna pomogła koteczce pod cmentarzem. Wiele ludzi przechodziło obok koteczki, nikt nic nie widział, nie słyszał... Szkoda słów. Nalusia sama szukała pomocy wśród ludzi. 

Pani Marta pojechała z koteczką do dyżurującej przychodni weterynaryjnej, gdzie zbadano i opatrzono zranioną łapkę.

Historia Naluni jest nieznana, na pewno przeszła wiele złego. Jest ogromnie wychudzona, z głodowania ma zredukowane mięśnie, powinna ważyć dwa razy tyle, ile waży. Do tego jest poważnie chora - ma zaawansowany koci katar. Żeby jeszcze tego było mało na jedną małą koteczkę - jest ranna w łapkę.

Oczywiście będziemy walczyć o maleńką, ale bez Was nie damy rady. Leczenie kosztuje, jedzenie kosztuje, a musi dostawać naprawdę dobrą karmę, aby miała szanse wyzdrowieć. Oczywiście trzeba jej zrobić testy na białaczkę i inne badania. 

Nalusia jest w naszym domu tymczasowym u naszej kochanej Ani, która po raz kolejny przyjęła chore zwierzątko pod swój dach. 

Bardzo prosimy o wsparcie dla Nalusi, chcemy jej zapewnić jak największe szanse na wyzdrowienie. Pięknie dziękujemy za pomoc, za każdy grosik...

Pomogli

Ładuję...

Organizator
9 aktualnych zbiórek
637 zakończonych zbiórek
Wsparły 2 osoby
50 zł (100%)
Adopcje