Ratujemy życie za wszelką cenę!

Choroba nie wybiera. Sieje też spustoszenie - nie tylko w organizmie zwierzęcia, ale też w naszych finansach. Są zaś takie choroby, które dobijają potwornie... Ale ratujemy życie... Za wszelką cenę.

Fip przylepił się do rudego Ryśka... Nie ma chłopak domu, a już tak kosztowna choroba na koncie. Udało się na szczęście w porę ją zdiagnozować. My już przeczuleni, jeszcze przy podejrzeniu rozpoczęliśmy leczenie... Gdy było już pewne, że to wirusowe zapalenie otrzewnej, Rysiek miał już podawany lek.

Połowę leczenia przeszedł w gabinecie w Inowrocławiu. Nie ma już jednak potrzeby, aby dalej był hospitalizowany i generował niemałe koszty za pobyt. Wrócił zatem do domu tymczasowego do Bydgoszczy. Nie każdy jednak potrafi podawać lek, nie każdy pacjent jest współpracujący... Rysiek nie jest 🙈 Do Rysia przychodzi odpłatnie pewna osoba, która przez najbliższe półtora miesiąca codziennie o tej samej godzinie będzie podawać leki. To ważne, aby wyleczyć... To ważne, aby Rysiek żył.

Nie mamy środków w zapasie na tak kosztowne ratowanie życia. Nie mamy też w zapasie innych sumień, aby te obecne skalać obojętnością wobec cierpienia zwierzęcia. Dzięki temu mamy za to długi.

Pomóż nam je spłacić. Pomóż ratować życie Ryśka...