Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Update dot. kociej rodziny. Kotki dobrze zareagowały na leczenie. Czują się coraz lepiej. Za tydzień maluchy mogą już być zaszczepione. Kocia mama za ponad tydzień zostanie również wykastrowana. Na szczęście cała trójka jest już wyleczona z infekcji. Za kilka tygodni będą mogły szukać domku.
Historia rodem z książki, kociej mamy i jej dwójki dzieci o które dzielnie walczyła.
1 lutego, pewne dziewczyny znalazły na swojej klatce schodowej młodą trilkolorową kotkę. Powystawiały ogłoszenia o poszukiwaniu właściciela kotki, a tymczasem zabrały ją do weterynarza.
(zdj. z archiwum osób dziewczyn, które kotkę znalazły)
(zdj. z archiwum osób dziewczyn, które kotkę znalazły)
Kotka cały czas pomiaukiwała, co oczywiście mocno martwiło dziewczyny, obawiały się, że jest na coś chora. Na miejscu, okazało się, że ta kotka karmi, ma ewidentnie mleko w sutkach. W bonusie ma też pchły i świerzba usznego. Dziewczyny próbując pomóc kociej matce, płaczącej nieustannie za dziećmi, ubrały ją w szelki i smycz, mając nadzieję, że doprowadzi je do swoich dzieci.
(zdj. z archiwum osób dziewczyn, które kotkę znalazły)
Niestety, kotka krążyła, ale nie potrafiła zlokalizować swojego domu.
Dopiero kilka dni później, odezwała się do nich właścicielka kota. Okazało się, że ma w domu, aż 17 kotków, które z powodu jej kiepskiej kondycji psychicznej rozmnożyły się w krótkim czasie z zaledwie 6 osobników. Właścicielka przyznała, że w tym momencie sobie po prostu z nimi nie radzi a kotów jest zbyt wiele. Podobno Pani szukała wcześniej pomocy w jakiś fundacjach (nie wiemy jakich), ale nikt nie chciał jej pomóc a sytuacja wymknęła się spod kontroli.
Mimo iż ta Pani zrzekła się kociej trikolorki i oddała nam również dwójkę jej dzieci, ma wciąż zmienne zdanie dot. oddania reszty kotów. Chcieliśmy zaproponować pomoc w ich kastracji i adopcji, ale Pani bardzo martwi się o nasze złe intencje.
Tymczasem, nie wiemy zupełnie nic o stanie zdrowia reszty kotów, ich wieku, płci. Sprawa jest w toku, postaramy się pomóc, ale chcemy z Wami omówić tę trójkę, która do nas trafiła.
-------------------------------------------------------------------------------------------
Kogo mamy pod opieką?
3-letnią trikolorkę Danutę i jej dwójkę około 6 tygodniowych dzieci (podobno urodzone w Wigilię) Mango i Lassi.
Stan zdrowia:
Kociaki mają koci katar, mają zaropiałe oczęta. Aktualnie dostały od weta antybiotyki i krople do oczu. Ich mama przez te kilka dni straciła już mleko, cieknie jej już jedynie z jednego sutka. Na szczęście nie dostała zapalenia listwy mlecznej, co często zdarza się w takich przypadkach. Wielka szkoda, że już nie może ich karmić, bo kociaki mogłyby jeszcze skorzystać, ale na szczęście małe są w stanie jeść samodzielnie.
Kocia mama jest niestety chora, ma zapalenie krtani. Obecnie dostałą już od nas antybiotyki, ma gorączkę, którą trzeba zbić. Dostała też leki na świerzba usznego i pchły. Maluchy też niestety mają chore uszy, ale są jeszcze za małe żeby leczyć świerzba ze zmasowaną siłą. Musimy trochę poczekać żeby im nie zaszkodzić.
Kocia rodzina obecnie przebywa w naszym Domu Tymczasowym. Zbieramy fundusze na wyleczenie maluchów i mamy, na jej przyszłą kastrację, musimy mamie wykonać testy felv/fiv, wszystkich odrobaczyć, zaszczepić, tak żeby za kilka tygodni mogły się rozglądać za nowym domem.
Pomożecie?
Bohaterowie historii:)
Danuta
Mango
Lassi
Ładuję...