Starutki Ozzi potrzebuje środków na leki i karmę

Ozzi. Starutki, maleńki, niewidomy psiak. Waży 5 kilogramów, drobina. Jego historia jest pełna wzlotów i upadków, z tym że upadki wyjątkowo bolesne.

Ozzi został wyrzucony z samochodu jak śmieć. Przerażony znalazł się w schronisku. Kłapał zębami ze strachu, mała kulka nerwów, bo przecież nie widzi. Dookoła hałas. I wtedy pojawił się ktoś, kto Ozziego przygarnął. Dom tymczasowy, odetchnęliśmy, jednak nie na długo.

Bo 5-kilogramowy piesek został określony jako niebezpieczny, ponieważ był agresywny - warczał. Podobno zagryzł kota i atakował ludzi. Dom sobie z nim nie poradził. I co dalej? Powrót do schroniska? Klasycznie, hotelik. 

I jest tak do teraz. Żyje z wieloma psami i kotami. Nikogo nie 'zagryzł'. U cudownej Ewy, która nie pobiera za krasnala opłat za hotelowanie. Ma u niej dożywocie. Po naszej stronie są leki i karma. 

I na to zbieramy. Żeby Ozzi miał zabezpieczenie i żeby nie stresowała nas wizja liczenia każdego grosza, z miesiąca na miesiąc. Nie jest drogie utrzymanie takiej malizny, ale z racji jego wieku i dolegliwości, dbamy, aby miał wysokomięsną, porządną karmę i aby nie brakowało mu leków :)

Bardzo prosimy o pomoc i wsparcie.