Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Nasz mały bohater jest już z nami od prawie 3 tygodni :)
Dalej ma mieć ograniczany ruch jeśli nie ma nas w pobliżu, ale już chodzimy na spacery, juz wzmacniamy mięśnie i rozglądamy się za nowym domem! Dziękujemy serdeczne wszystkim, którzy pomogli nam ratować Gościa - JESTEŚCIE NIESAMOWICI, ten pies zawdzięcza Wam życie <3
Losy Gościa mogą Państwo śledzić na naszej stronie na facebooku :)
Kolejna faktura - musimy zapłacić ponad 1000 zł tygodniowo za GOŚCIA...
Aktualnie udało nam się zebrać na pierwszą fakturę za operację. Teraz potrzebne fundusze na opłacenie kolejnych. Trzecią wrzucam Wam tutaj. BŁAGAMY O WSPARCIE Nawet najmniejsze - pies nadal musi być w szpitaliku, a my musimy zrobić wszystko co w naszej mocy, by stanął na łapy, a do tego potrzebne są fundusze....Niestety duże. Aktualnie wysokosć kosztów leczenia tego psiaka przekroczyła 5000 zł...
Nasz mały bohater nadal przebywa w szpitaliku gdzie ma podawane leki i jest rehabilitowany. Dostaliśmy kolejną fakturę za niego, a nadal nie zebraliśmy nawet na pierwszą za operację :( A przed nami dalsza rehabilitacja i leczenie + kolejna operacja...
Bardzo prosimy o pomoc! Bez pomocy długi narosną jak opętane i zablokujeemy sobie możliwość dalszego leczenia, a także pomocy innym zwierzakom w potrzebie...:(
Nasz mały yorkowaty GOŚCIU jest po pierwszej operacji, która okazała się dłuższa i trudniejsza niż pierwotnie sądzono. Operacja trwała aż 4 godziny...
Myśleliśmy, że wypadek był dość świeży - okazało się, że pies mógł tak "chodzić" nawet 3 tygodnie! Straszne, jaki to musiał być ból :(
GOŚCIU jest obolały ale stabilny. Przetransportowaliśmy go dziś z Czech z powrotem do szpitalika w którym zostaje na hospitalizacji. Zalecona została rehabilitacja, która będzie wykonywana na miejscu. Co się wiąże z dobą pobytu nie 60 zł, a 100 zł + leki.
Wczorajsza operacja kosztowała 2842,28 zł.
BŁAGAMY Was o wsparcie - podjęliśmy się ratowania psiaka, bo na to zasługuje, bo ma szansę żyć normalnie. Ale to wszystko będzie kosztować bardzo, bardzo dużo.
Każda złotówka ma znaczenie! Fakturę za operację musimy opłacić dość prędko...
Jeśli nie możesz wesprzeć - UDOSTĘPNIJ TEN POST - może ktoś inny będzie mógł nam pomóc!
Faktura - niestety nie da się jej dodać w całości - ale można ją zobaczyć w całości na naszym facebooku.
Ratujemy życie 4-kilogramowego psa z wypadku! Złamana miednica i kręgosłup... Cudem uszedł z życiem, niestety jest połamany - ma złamaną miednicę z przemieszczeniem, zwichnięcie miednicy, uszkodzony kręgosłup na odcinku ogonowym.
Potrzebna jest pilna operacja składania miednicy, która odbędzie się jutro (26.08.2020) w Bochuminie w Czechach u specjalisty w zakresie ortopedii i neurologii. To nie będzie jedyna operacja tego psa. Ogon na 100 % jest do amputacji, ponieważ jest poważnie złamany, bezwładny.
Prawdopodobnie uszkodzony jest również jakiś nerw, ponieważ psiak, póki co nie kontroluje oddawania moczu. Szczęście w nieszczęściu, bo wszystko wskazuje na to, że będzie chodził samodzielnie, ale czekają go co najmniej 2 operacje.
Aktualnie jest hospitalizowany w klinice. Miał przeprowadzony szereg badań. Koszty będą ogromne. Sama jutrzejsza operacja to 2500 zł. Do tego każda doba hospitalizacji kosztuje 60 zł + leki. Nie wiemy, jaki będzie koszt kolejnej operacji i co jeszcze w międzyczasie się "pojawi". Pies jest młody, został oceniony na około 3-4 lata.
Nie potrafię pisać płaczliwych postów, zawsze podajemy fakty. Mimo tego mam nadzieję, że pomożecie nam ratować tego mikrusa, że wspólnymi siłami uda mu się przywrócić sprawność i radość z życia!
Ładuję...