Odbudowujemy się po powodzi...

Zbiórka zakończona
Wsparły 4 292 osoby
366 206 zł (91,55%)

Rozpoczęcie: 16 Września 2024

Zakończenie: 29 Października 2024

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.
24 Września 2024, 08:44
Co słychać w Ośrodku Pana Jerzego?

W Ośrodku dla jeży znowu wyszło słońce ❤️

Do pomocy w wyczyszczeniu, sprzątnięciu a potem odbudowie ośrodka rzuciły się firmy i osoby prywatne! To dzięki naszej wspólnej pomocy Pan Jerzy nie poddał się i nie zamknął Ośrodka. Jak sam przyznaje, ogrom dobrych serc, które pospieszyły z ratunkiem, dał mu nadzieję na przyszłość.

Wszystkie jeże, które były w Ośrodku, zostały ewakuowane i są bezpieczne. 

Między innymi Dzika Lekcja opiekuje się powodziowymi jeżami z Ośrodka w Kłodzki. Maluch dostały tymczasowe kojce, mają zapewnioną opiekę weterynaryjną i utrzymanie. 

W azylu Pana Jerzego praca wre, by jak najszybciej wrócić do normalności, dlatego to tyle na dziś. Dziękujemy za Wasze wspaniałe, dobre, wrażliwe serca. Razem naprawdę mamy wielką moc!


Nasza fundacja finansuje działalność dwóch ośrodków rehabilitacji dzikich zwierząt, ale jeden z nich przestał właśnie istnieć. Zmiotła go powódź. Ośrodek Rehabilitacji "Jerzy dla Jeży" w Kłodzku funkcjonował od kilkunastu lat, a prowadził go Jerzy Gara - człowiek instytucja, prawdziwa legenda w środowisku ratowników dzikich zwierząt i jeden z największych w nim autorytetów. Przez lata funkcjonowania ośrodek uratował tysiące małych istnień. W 2022 roku udało się nam wybudować nowe pomieszczenie szpitalne, które wyglądało tak:

A teraz go nie ma. Nie ma też starego pomieszczenia szpitalnego i 26 zagród adaptacyjnych dla zwierząt.  Zagrody adaptacyjne są ważnym elementem każdego ośrodka - wyleczone zwierzęta ćwiczą w nich przed powrotem na wolność. Zagrody wraz z wyposażeniem zmiotła woda. Jerzy przebywający podczas powodzi na piętrze w budynku  obok, mógł tylko bezradnie obserwować jak jeżowe domki unosi woda. Pomieszczenia szpitalne są ruiną pokrytą warstwą mułu. Niewiele sprzętu udało się uratować, bo należało się zająć ewakuacją zwierząt. Kilkadziesiąt jeży zostało bezpiecznie przetransportowanych do kilku miejsc w całym kraju. Nie mamy jeszcze zdjęć przedstawiających obecny wygląd szpitala - w Kłodzku nie działa internet, nie ma energii elektrycznej, a sygnał telefonii komórkowej ledwie działa i nie można przesłać zdjęć.  Gdy tylko będzie to możliwe zamieścimy je także w zbiórce. 

Mamy pierwsze zdjęcie popowodziowe, tak to niestety wygląda:

Podjęliśmy decyzję o odbudowie. To wyjątkowe miejsce, jedno z niewielu podobnych w całym kraju. Prowadzone przez wyjątkowego człowieka, który nawiasem mówiąc drugi raz stracił dorobek życia. Pierwszy raz w powodzi w 1997. Koszt odbudowy będzie bardzo duży, na razie trudny do oszacowania. Pomieszczenie szpitalne, które oddaliśmy do użytku w 2022  kosztowało około 250 tys. zł. Teraz mamy do odbudowy 2 i ponad 20 zagród zewnętrznych, a warunki są trudniejsze. Konieczne będzie np. odgrzybianie,  usunięcie starych instalacji itd. Chcielibyśmy podstawowe prace skończyć przed zimą i właśnie tych prac dotyczy nasza zbiórka. Wszystko  w rękach Darczyńców.

Wsparły 4 292 osoby
366 206 zł (91,55%)