Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dla VERVY zakupiono wózek :) Po uzgodnieniu z domkiem stałym (DT zostawił u siebie kotka <3) pozostała kwota zostanie przeznaczona na inne potrzebujące zwierzaki.
Dwumiesięczna kicia pojawiła się u młodej dziewczyny, która od zawsze stara się pomagać bezdomnym kotom. Niestety kicia uległa nieszczęśliwemu wypadkowi... Niechcący została przygnieciona bramą garażową. Dziewczyna od razu przetransportowała kotkę do Lecznicy w Puławach, diagnoza była zła...
Niedowład tylnych łap. Nie dawano jej dużych szans, do tego opiekunka została z tym sama... Kicia robiła pod siebie, ale chciała żyć! Kobieta szukała pomocy w Internecie, jednakże niefortunne (źle sformułowane) ogłoszenie wywołało burzę wokół jej osoby. Zagłębiając się w temat okazało się, że sama starała się zrobić, co mogła. W lecznicy nie pokierowano jej, a sama nie chciała słyszeć o uśpieniu, więc próbowała szukać pomocy w Internecie... Trafiła na nasza Fundację, która postanowiła pomóc kici. Kicia została przekazana pod naszą "przyjazną łapę".
10 maja 2019 roku Verva pojechała do Warszawy i jest pod opieką naszej wspaniałej kociej mamy - Natalii i lekarzy weterynarii z Warszawy. RTG wykazało naruszone i przestawione kręgi piersiowe oraz złamanie z przemieszczeniem kości ramiennej, które niestety zaczęło się już goić niepoprawnie...
Verve w niedalekiej przyszłości czeka operacja scalania tej kości, czego można było prawdopodobnie uniknąć, gdyby od razu w Lecznicy w Puławach jej tę łapkę nastawiono i usztywniono... Tylne łapki przez uraz kręgosłupa mają niedowład, ale nie całkowity, co pozwala nam wierzyć, że uda nam się ją postawić na nogi odpowiednią rehabilitacją i arsenałem leków wspomagających układ nerwowy.
Mimo tego co Vervę spotkało, kicia chce żyć... me pełno energii, chce się bawić. Pomóżmy razem zmienić jej życie na lepsze!
Ładuję...