Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
To jest Pipi. Jeden z największych skarbów świata. Pipi urodziła się na ulicy. Karmicielka przyniosła ją do nas, bo...
Nie było szans, żeby przeżyła na wolności. I choć była malutka (miała niecałe 3 tygodnie), nie jadła jeszcze sama, to podjęliśmy walkę o nią.
Od razu rozpoczęliśmy leczenie. To co widzicie, to efekt wirusa, kociego kataru. Oczy były mocno zainfekowane.
Wszystko szło jak po maśle. Kotka cudowna, mrucząca, od razu się z nami zaprzyjaźliła. Rozwijała się prawidłowo. Jedyny problem był z oczami. Spojówki zasłaniały całe oczy, przez co kotka jest niewidoma.
Jej to w zupełności nie przeszkadzało. Prawdopodobnie nigdy nie widziała. Bawiła się z nami, jadła, przytulała, mruczała. Zaczęliśmy szukać domu. Niestety nikt nie zainteresował się niewidomym kotem. Niech żałują ;)
Gdy Pipi podrosła, pojawiła się szansa na odzyskanie wzroku. Miała przejść operację - ściągnięcie spojówek z oczu.
Zostały wykonane badania krwi, mała dostawała lizynę na podniesienie odporności. Była gotowa.
Operacja się udała. Jedno oko rokuje bardzo dobrze. Drugie potrzebuje czasu, zobaczymy. Przed nami czas rekonwalestencji. Podawanie kropel kilka razy dziennie. Dalej lizyna. Wirus lubi powracać, więc trzeba mieć się na baczności.
I tak oto Pipi pierwszy raz zobaczyła świat.
Potrzebujemy pomocy w opłaceniu operacji i leczenia Pipi. Ona zasługuje na wszystko co najlepsze! Jest cudnym kotem. Towarzyskim, przymilnym, kochanym.
Proszę, pomóżcie Pipi :)
Ładuję...