Larysa uratowana! Zbieramy na jej leczenie...

Zbiórka zakończona
5 754 zł
Wsparło 131 osób
Adopcje

Rozpoczęcie: 4 Lipca 2024

Zakończenie: 12 Sierpnia 2024

Godzina: 07:41

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.
20 Lipca 2024, 08:34
Aktualizacja

Dziękuję! Laryska jest w pełni bezpieczna. Nie była to łatwa droga, ale udało się… Wczoraj do samego końca martwiłam się, czy damy radę, ale jak zwykle nie zawiedliście. Kochani, teraz zbieramy na jej leczenie i opłaty w klinice. Będzie tego naprawdę sporo, ale zobaczymy, co powiedzą weterynarze. Niebawem wrócę do Was z kolejnymi wieściami, jak tylko odbierzemy bidulkę. Dziękuję z całego serca za pomoc, to najwspanialszy prezent, jaki mogliśmy jej podarować!

Pokaż wszystkie aktualizacje

19 Lipca 2024, 07:02
Aktualizacja

Albo dziś uratujemy Laryskę, albo jutro trafi do rzeźni... 

Kochani, dziś termin spłaty Larysy. Niestety szansa na jej wykup jest bardzo mała... Zbiórka nie idzie dobrze, handlarz jest już zniecierpliwiony całą sytuacja, a ja nie wiem, co mogę dla niej zrobić więcej. Do wykupu brakuje jeszcze 2850 zł. Nie uzbieramy tej kwoty w jeden dzień, jest koniec tygodnia, ludzie powyjeżdżali, nie wiem, jak to będzie...

Handlarz nie zgodził się na rozłożenie tego na jeszcze jedną ratę, próbowałam go namówić, ale powiedział że nie da więcej czasu i rzucił słuchawką, dlatego albo dziś spłacimy Laryskę do końca, albo możemy zapomnieć o tej biednej dziewczynce.

Wybaczcie, że na koniec tygodnia przychodzę z tak złą wiadomością, ale nie mam wyjścia. W Was jedyna i ostatnią nadzieja dla Laryski. Albo dziś my, albo jutro rzeźnia, nic więcej już nie da się zrobić. Akcja trwa ponad dwa tygodnie, to jej ostatnie godziny... Błagam o wsparcie!

Monika

12 Lipca 2024, 06:56
Aktualizacja

Nie wiem jak Wam dziękować… Udało się uzbierać drugą ratę dla Laryski! Przed nami już tylko wykup, na który mamy tydzień. Do przyszłego piątku (19.07), trzeba spłacić Larysę do końca. Brakuje jeszcze 3900 zł + oczywiście pozostanie koszt leczenia, transportu i opieki Larysy. Bardzo proszę, nie odwracajcie się jeszcze od niej. Ona też zasługuje, by żyć. 

11 Lipca 2024, 15:27
PILNE! ❗

PILNE! Dzwonił handlarz, domaga się dziś zapłacenia drugiej raty za życie Larysy! Sytuacja jest tragiczna…

Kochani, dziś muszę zapłacić druga ratę za życie Laryski. Handlarz zadzwonił z pretensjami i kazał rozliczyć się do końca dnia, inaczej unieważni całą umowę. Jestem załamana… Zbiórka na jej ratunek idzie tragicznie, praktycznie od kilku dni stoi w miejscu, a ja nie mam kompletnie pomysłu już jak dotrzeć do większej ilości osób, która mogłaby jej pomoc.

Może Laryska nie jest w oczach ludzi zbyt wartościowym koniem, który zasługuje na życie… Być może wielu uważa, że nie ma sensu jej ratować, bo to kaleka. Ja się z tym nie zgadzam i pragnę jej pomóc, wyleczyć i podarować godne życie, na jakie zasługuje. Niestety wyzwanie jest ogromne, a czas ucieka coraz szybciej, do tego los próbuje nam tak bardzo utrudnić jej ratunek. Nie wiem, jak to będzie.

Do dzisiejszej raty dla handlarza brakuje aż 2100 zł. Mamy czas do wieczora, tak bardzo martwię się, że nie zdążymy… Błagam z całego serca o wsparcie i udostępnienia. Jeśli nie zapłacę, handlarz wywiezie ją do rzeźni, a cała umowa zostanie unieważniona. Za nami nie ma nawet połowy drogi do jej ratunku, nie wiem, jak to będzie później… Przepraszam Was za tak chaotyczny tekst, ale nie wiem już co robić, to może być koniec Laryski… Proszę, jesteście jedyną nadzieją dla tej biednej klaczy.

05 Lipca 2024, 07:21
PILNE! ❗

Kochani, bardzo Wam dziękuję za pomoc dla Laryski! Udało się zebrać zaliczkę. Drugą ratę musimy wpłacić do piątku przyszłego tygodnia. Bardzo proszę o dalszą pomoc dla bidulki! 

Moi drodzy, bardzo Was proszę o pomoc dla kolejnego, bardzo biednego konia. Ten koń to Larysa – kara, wysoka klacz. To koń, który jest marzeniem wielu osób – jeśli jest oczywiście zdrowy, bo kaleki nikt nie chce. A Larysa jest kaleką, ma sztorcowe kopyto i przykurcz nogi. Kuleje, nie galopuje, nie nadaje się do pracy, a teraz została sprzedana do handlarza końmi rzeźnymi. Najpewniej powodem takiej decyzji było to, że albo nie donosiła ciąży w tym roku, albo źrebak nie przeżył.

W ubiegłym roku miała odchowanego maluszka, dała zarobić właścicielom. Bo Larysa mimo deformacji kopyta i nogi, mimo tego ogromnego kalectwa – była wykorzystywana do rozmnażania. Nikogo nie interesowało, że ciąża dla tak chorego zwierzęcia to dodatkowe obciążenie. Nikt nie wpadł na to, by jej leczyć tę nogę. Operacje przykurczu przeprowadza wiele klinik w Polsce, a efekty są bardzo dobre i konie otrzymują szansę na normalne życie. Tyle że właściciel musi bardzo kochać swoje zwierzę, bo diagnostyka kosztuje, operacja kosztuje, transport do kliniki i z powrotem też kosztuje. Kosztuje też opieka pooperacyjna i rehabilitacja. Taniej wychodzi sprzedać nieprzydatnego konia na mięso i za zarobione pieniądze kupić zdrowego, sprawnego. Laryska została sprzedana na ubój, bo nikomu nie opłacało się jej leczyć.

Nie umiem się pogodzić z takim traktowaniem zwierząt. Nie umiem znieść myśli, że zwierzę, które mogłoby dobrze żyć, zostaje odesłane do ubojni. Laryska jest bardzo miłym koniem, mogłaby mieć przed sobą wiele lat, ale ludzie zdecydowali, że ma umrzeć.

Bardzo chcę jej pomóc, uratować przed śmiercią w rzeźni, zapewnić leczenie, ale wiem, że koszty będą wyższe niż przy innych koniach. Ze strachem zamieszczam zbiórkę, bo prócz wykupu trzeba uzbierać też na leczenie, transporty i rehabilitację. Sam wykup to dla Laryski za mało musi być możliwość kompleksowej pomocy, jeśli mamy zmienić jej życie na lepsze. Bez operacji ona nie ma szansy na dobre życie.

By jej pomóc trzeba uzbierać 22600 zł – kwota obejmuje wykup, transporty do i z kliniki oraz koszt operacji. Ogromne pieniądze. Handlarz chce 1500 zł zaliczki, jeśli ją wpłacimy do końca dnia, dostaniemy czas na pomoc, a Laryska szansę na życie.

Bardzo proszę o pomoc dla Laryski. Wierzę, że jeśli ją wykupimy i zapewnimy leczenie wraz z operacją, ona znajdzie w końcu dobry dom. Dom, w którym do końca swoich dni będzie bezpieczna i chciana i nikt nie będzie patrzył na to, czy daje zysk. Przecież każdy koń zasługuje na życie. Każdy zasługuje na miłość.

Proszę Was z całego serca, uratujmy ją i zapewnijmy leczenie. Nie odwracajmy się od niej. Ona bardzo nas potrzebuje.

Monika


Chętnie odpowiem na pytania:
Adopcje - 666 220 540
Ogólne - 570 666 540
fundacja@konikimoniki.org.pl

Dziękuję za pomoc. 

Zbiórka obejmuje wykup, transport, koszt diagnostyki, leczenia, wizyty kowala oraz zakup paszy i suplementów.

Zobacz więcej na www.konikimoniki.org.pl

Pomogli

Ładuję...

Organizator
2 aktualne zbiórki
382 zakończone zbiórki
5 754 zł
Wsparło 131 osób
Adopcje