Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Malutki, trzymiesięczny Leo głośno płakał, wzywając pomocy, uwięziony pod wielkim kontenerem przy popularnym markecie. Był zupełnie sam bez mamy i rodzeństwa. Przerażony, cały trząsł się ze strachu. Wbił się pod wielki kontener, szukając schronienia, które stało się dla niego pułapką. Pracownicy marketu próbowali mu pomóc, karmili, dzwonili, szukali pomocy, ale wszyscy odmawiali. Wiele ludzi mijało maluszka.
Gdy się dowiedzieliśmy o tragedii kociaka, nasza wolontariuszka mieszkająca niedaleko natychmiast pobiegła go ratować. Trudno było go wyciągnąć, ze strachu wsuwał się coraz głębiej. W końcu jednak się udało. Maluch był bezpieczny.
Był w kiepskim stanie. Przerażony, smutny, z wielkim zarobaczonym brzuszkiem i oczami po kocim katarze. Wolontariuszka natychmiast zawiozła go do lecznicy. Kilka dni na pewno musi tam zostać. Jego brzuszek jest zdecydowanie za duży, kupki niezdrowe, rzadkie. Mamy tylko nadzieję, że po odrobaczeniu będzie lepiej, że to nic gorszego. Czekamy na wyniki badania kału.
Bardzo was prosimy o pomoc dla Leo. Prosimy ogromnie o najmniejsze choćby wpłaty. Nasza sytuacja finansowa jest katastrofalna. Nie zostawimy maluszka na pewną śmierć. Możemy go uratować tylko dzięki Wam!
Ładuję...