Ratujmy Puszka i Simbę!

W sobotę do domu tymczasowego do cudownej Pani Patrycji pojechał Puszek. Staruszek, które całe życie spędził na łańcuchu. Bardzo wyniszczony, kochany psiak. W chwilach największego głodu gryzł cegły, przez co starł sobie zęby prawie całkowicie. Pusio najbardziej na świecie kocha się przytulać. Zapewne nigdy tego nie doświadczył, a teraz chce nadrobić za całe życie.

Razem z nim do tego samego domu zabrał się również Simba. On również był psiakiem z łańcucha, o czym świadczą ślady na szyi. Znaleziony błąkający się, wychudzony, z otwartymi ranami i zmianami grzybiczymi na skórze. Obu ich czeka teraz leczenie, aby już w pełnym zdrowiu mogły znaleźć swój wymarzony, kochający dom. 

Wcześniej rzadko prosiliśmy o pomoc, tylko w ciężkich sytuacjach. Staraliśmy się radzić sobie sami. Teraz nasza sytuacja finansowa jest tragiczna. Nie jesteśmy w stanie sami leczyć najbardziej potrzebujących psiaków, a z drugiej strony nie możemy przejść obojętnie i zostawić ich bez pomocy. Dlatego teraz możemy liczyć tylko na was. Bardzo prosimy o pomoc w leczeniu Puszka i Simby!