Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Ile może znieść jedwn kot, jak wiele cierpienia może się przetoczyć przez jedno, kocie ciałko.Przy tak wielkim cierpieniu człowiek jest bezradny. Musimy jednak działać natychmiast, inaczej Ula straci łapkę.
Ula. Wielu powie "uśpić", rym bardziej, że Ula nie jest pieszczochem, który każdemu sprzeda się w pięć sekund. Jest inna, żyje po swojemu. Ale ja ją taką pokochałem. Teraz stoję przed sytuacją, która mnie przerasta. Nie cierpi po prostu kot, cierpi i choruje członek mojej rodziny. Mój dzieciaczek musi zmierzyć się z chorobą, która może odebrać łapkę, a nawet życie. Jakby wygrana walka z rakiem i utratą uszka to było za mało...
Ula wiele przeszła, dlatego gdy zauważyłem rankę na jej nosku spanikowałem. Na szczęście to nie był rąk płaskonabłonkowy, ale jeszcze nie wiedziałem, że zwali się na nas zupełnie inna, wielką bomba nieszczęścia.
Ula zaczęła utykać na łapkę. Dosłownie w ciągu kilku godzin sytuacja rozwijała się niezwykle dynamicznie. Pojawiła się opuchlizna, otarcie, a zaraz potem rany. Ciężkie do gojenia, obejmujące opuszki i całą okolicę. Pomimo podania antybiotyku i leków domiejscowych łapką wciąż puchła, a rany zaczęły ropieć.
Ostatnie wyniki badań krwi też nie wyszły najlepiej. Morfologia w totalnych rozjazdach no i coś dzieje się z trzustką.
Niestety jest gorzej, niż sądziłem. To nie jest łatwy przeciwnik, mamy doczynienia z chorobą autoimmunologiczną. To okropny, zagrazajacy życiu stan, w którym organizm zaczyna traktować własne komórki jak obce.
Nie tylko łapka, ale i życie Uli jest zagrożone.
Ula dostaje całą armię leków. To nie jest łatwa sytuacja, bo jest ona jednym z tych kotów, które zupełnie nie współpracują. Każdy wyjazd do weta to dla niej koszmar. Musimy, po prostu musimy działać.
Jesteśmy w trudnej sytuacji, mieliśmy ostatnio lawinę niespodziewanych wydatków. Zwyczajnie po ludzku nie stać nas na tak wielkie koszty, jakie nas z Ulą czekają.
Błagam o pomoc. I prosze, nie piszcie, że mam ją uśpić. To nie jest takie proste, gdy kot ma tak wielką wolę życia.
Ładuję...