Tuptuś pracował z chorymi dziećmi, ale dziś to już nie ważne, bo ludzie skazali go na śmierć

1 dzień do końca
Wsparły 33 osoby
845 zł (13,2%)
Brakuje jeszcze 5 555 zł
Adopcje

Rozpoczęcie: 2 Października 2024

Zakończenie: 7 Października 2024

Godzina: 23:59

03 Października 2024, 07:18
Aktualizacja

Tuptuś uzbierał zaliczkę! Dziękuję Wam serdecznie za wsparcie i każdą pomoc. Miałam obawy, czy uda się zapłacić na czas, ale jak zwykle nie zawiedliście. W poniedziałek mija ostateczny termin spłaty, musimy do tego dnia rozliczyć się za Tuptusia do końca. Mam nadzieję że zdążymy, bo kolejnej szansy nie będzie… 

Monika

Kiedy był potrzebny, był najważniejszy, kiedy wszyscy chcieli i pragnęli jego pomocy, nikt nie pomyślałby, nawet żeby sprzedać go handlarzowi. 

Teraz kiedy już nie da rady dłużej pracować, jego starania zostały zepchnięte na ostatni plan. Od Tuptusia wszyscy się odwrócili, wałaszek latami pracował z chorymi dziećmi, oraz osobami potrzebującymi. Był oczkiem w głowie niejednego dziecka, które zapewne dziś miło i radośnie wspomina jego obecność. Uczył dotyku i emocji, był nauczycielem, którego wielu potrzebowało. Niestety, dziś to już nie ważne, bo ma wyrok. A jak ma wyrok, to musi umrzeć i nikt nie będzie się nad tym rozczulać.

Kochani, historia Tuptusia złamała mi kolejny raz serce, nie jestem w stanie sobie wyobrazić, co musi czuć i jak bardzo go zraniono. Zrobi mnóstwo dobrego, wywołał setki uśmiechów na twarzach dzieci i dorosłych, a dziś… Dziś stoi obdarty z godności i prawa do życia, bo ludzie nie potrafili mu się odwdzięczyć niczym więcej niż karą śmierci.

U handlarza nie ma żadnych szans na ratunek, zostaliśmy tylko my, albo rzeźnia. Na jutro zaplanowany jest transport, Tuptuś ma nim pojechać i zostać zapomniany na zawsze. Nie wiem, czy jeszcze zechcecie pomóc i jemu, naprawdę, chciałabym w to wierzyć z całego serca, że uda się go uratować, ale tej pewności nie mam nigdy. To jest najtrudniejsze, brak pewności i niemoc, która pojawia się, kiedy widzisz przerażone i złamane do granic zwierze. Przekonane, że już nic mu nie pomoże, że śmierć już jest bardziej niż pewna.

Życie Tuptusia kosztuje 5400 zł. Handlarz zgodził się rozłożyć płatność na zaliczkę oraz jedną ratę. Muszę do końca dzisiejszego dnia zapłacić handlarzowi 1400 zł, jeśli mamy mieć szansę na wykup Tuptusia. Nie ma możliwości spłaty w dwóch ratach, niestety tutaj nie udało mi się wynegocjować zbyt wiele. Jak zwykle usłyszałam, że czas to pieniądz, bo jemu na życiu tych padlin nie zależy. Są, tylko by przynieść zysk…

Moi drodzy, Tuptuś zasługuje na coś więcej niż okrutna śmierć z ręki rzeźnika. Proszę, dajmy mu szansę na godną emeryturę. To jego jedyna nadzieja na to, by jeszcze w tym życiu poczuć się kochanym…

Chętnie odpowiem na pytania:
Adopcje - 666 220 540
Ogólne - 570 666 540
fundacja@konikimoniki.org.pl

Dziękuję za pomoc. 

Zbiórka obejmuje wykup, transport, koszt diagnostyki, leczenia, wizyty kowala oraz zakup paszy i suplementów.

Zobacz więcej na www.konikimoniki.org.pl

Pomogli

Ładuję...

Organizator
3 aktualne zbiórki
387 zakończonych zbiórek
1 dzień do końca
Wsparły 33 osoby
845 zł (13,2%)
Brakuje jeszcze 5 555 zł
Adopcje