Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Tak bardzo się bałam, a jednak... Udało się uratować kolejne końskie życia! Rubinka i Szafir takie otrzymali imiona. W całą akcje zaangażowało się tak wiele osób dając tyn samym świadectwo, że nie nie godzimy się na zabijanie Naszych Koni. Tak wiele serc zjednoczyło się, by pozwolić żyć tym dwóm!!! Ciężko mi znaleźć właściwe słowa, które oddałyby wdzięczność za całą tą wspólną walkę. Kochani dziękuję Wam za każde okazane wsparcie, za każde udostępnienie, za każde przesłanie dalej, za każde głośne "Nie PODDAMY SIĘ".
Stan oka Rubi jest niestety gorszy niż myśleliśmy, ale zrobimy wszystko by je uratować. Miejsce w Klinice zarezerwowane jest na pierwszy tydzień lutego. Tam specjalista od okulistyki zawalczy o oczko gniadej Rubisi.
Jeszcze raz ogromny ukłon w Waszą stronę, jesteście wspaniali !!!
Jaki ten świat jest podły.... A w środku niego ja totalnie bezradna . Chce mi się krzyczeć i ryczeć jednocześnie. Gniada do zabrania za dwa dni, jak ją odebrać nie wiem, jak ją zoperować nie wiem... to jednak nie wszystko. Do Gniadej dojechał kolega... silna kulawizna tyłu, ale gruby i tłusty więc od razu na rzeź. No chyba, że do wieczora się zdecyduje zabrać i jego... Nie mam na to siły! Cena za niego jak w rzeźni 8 zł za kg, czyli 1600zł... zbiórkę musiałabym zwiększyć, ale jak skoro i tak ta nie znajduje wsparcia... Czy może pojechać zabrać Gniadą i spojrzeć mu w oczy mówiąc sorry Ty nie jedziesz... No przecież wiem, że nie uratuje świata, nie zmienie go dla Nich, ale... Czy świat nie mógłby ich uratować i zmienić się aż dla Nich Dwoje? Nie wyobrażacie sobie co ja teraz czuje... Jeśli zbiórka nie drgnie, nie wiem co będzie dalej...
Póki co zwiększam o kwotę kulawego skazańca- 1600 zł, zawalczmy o te dwa życia...
Kochani mimo trudnej dla nas sytuacji - ratujemy! Mimo kosztów związanych z całą hospitalizacją - nie odwrócimy się! Kucynka w sędziwym już wieku z prawem do godnej starości, opieki i miłości, do życia… Jak każdy inny koń. Za chwilę może je stracić!
Za uczciwą przez lata dla człowieka pracę, za oddanie i posłuszeństwo dostała bilet do handlarza. Zaufała człowiekowi, że życie przy jego boku jest piękne. Oddała całą siebie w zamian za dożywotnią opiekę… Jak bardzo się pomyliła? Jak bardzo los ja oszukał?
Rzeźnia to jeszcze nie wszystko z koszmaru jej życia. Kucynce nikt nigdy nie udzielił potrzebnego leczenia, pozostawił w bólu, skazując na utratę wzroku. Malutka Babinka ma ogromny nowotworowy guz na oku zwany sarkoidem. Guz powoduje ból i wyciek ropny, prawdopodobnie uszkadza rogówkę, rozrasta się. Jedynie przeprowadzenie operacji usunięcia guza może uratować jej oko i wzrok. Dlaczego życie okazało się dla Niej tak przewrotne? Dlaczego odebrało jej szansę na godną starość i godną śmierć kiedy nadejdzie jej czas? Nie zabierajmy jej tego! Na podstawie zdjęć jesteśmy po wstępnej konsultacji z lekarzem weterynarii okulistą z kliniki w Psucinie.
Kucynka ma jeszcze szansę na normalne życie! Nie wiemy na chwilę obecną, jaki będzie koszt operacji, gdyż wszystko zależy od rozrostu guza. Być może konieczna będzie rekonstrukcja plastyczna powieki jeśli guz będzie bardzo głęboki… Ale czy to oznacza, że mamy nie podjąć się wykupu? Pozwolić jej zginąć w transporcie pod kopytami innych koni, czy zawisnąć na rzeźnickim haku? Błagamy, pomóżcie nam ją wyciągnąć!
Kwota zbiórki obejmuje: wykup kucynki - 1500 zł, koszty wyrobienia paszportu, transport ponad 1000 km, 3 miesiące zabezpieczenia utrzymania oraz tylko wstępne koszta hospitalizacji w Klinice. Kwota zbiórki może ulec zmianie ze względu na koszt operacji.
Ładuję...