Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Ogromnie smutno przyznać, że pomimo ogromnych wysiłków lekarzy i opiekunki Marianka, nie dało się go uratować. jednak na pewno w ostatnie tygodnoie życia był otoczony miłością i szacunkiem i nie cierpiał.
Ogromnie dziękujemy Wszystkim Dobrym Ludziom, którzy pomogli w leczeniu pieska.
Chcieliśmy bardzo pięknie podziękować za ogromną pomoc, za serce okazane Mariankowi i Jego Opiekunce Iwonce.
Niestety nie udało się pieska uratować, ale można było walczyć dzięki Wam, Darczyńcom...
Już wiemy co było przyczyną śmierci pieska. Niestety sepsa, zbyt długo czekał na leczenie, miał krwotok, bakterie z guza dostały się do krwi.
Nie zdążyliśmy Go uratować, lekarze z kliniki uważali, że miał szansę na życie bez bólu, dłuzsze czy krótsze, lecz miał. Guz miał być wycięty. W sobotę czuł się dobrze, ładnie jadł, z chęcią wychodził na spacer. W niedzielę już był markotny, widać było, że źle się czuł, nad ranem umarł.
I cisną się na usta pytania - może gdyby był zabezpieczony wceśniej i nie leżał zbolały na deszczu parę dni, wystarczyło go zabrać do weterynarza.... Nie miał kto, choć parę osób wiedziało, że leży i płacze z bólu...
Może będzie to dla nas ludzi nauczką....
Rano przyszła straszna wiadomość - Marianek umarł o 5 rano, nie doczekał kolejnej transfuzji, nie doczekał biedny operacji, ratunek przyszedł za późno, może gdyby ktoś wcześniej interweniował... może...
Tak, jak dobro powraca, tak i zło powraca - czy ten, który wyrzucił ciężko chore cierpiące zwierzę ma tego świadomość? Bo zamiast serca ma czarną dziurę....
Iwonce i nam wszystkim serca pękły.....
Psinek zmarł, ale długi pozostały, nie zostawiajmy Iwonki bez pomocy, ma ponad 40 psiaków, sama nie udźwignie takiej opłaty.
Wstawiam zdjęcie faktury, która opiewa na prawie 5700 zł, do tego trzeba doliczyć opłatę, którą pobiera portal "Ratujemy zwierzaki", a więc potrzeba niespełna 6300 zł. Obniżam kwotę zbiórki na tę sumę.
Zamieszczam też kilka zdjęć z opisu badania rezonansem magnetycznym.
Zmiany chorobowe były bardzo rozległe. Trudno sobie wyobrazić, jak bardzo zwierzątko cierpiało :(
Pełny raport oczywiście do wglądu
Bardzo dziękujemy za pomoc, płynącą z Waszych serc.
Taka sytuacja - stare bezbronne psiątko leżące gdzieś na deszczu, ciężko chore, płaczące z bólu, przemarznięte, z wysoką gorączką. Nie znalazł się nikt, kto choćby zabezpieczył pieska, zabrał do lekarza, żeby choć podać środki przeciwbólowe.
Nikt oprócz Iwonki Bacciarelli, która pomimo ponad 40 zwierzaków w domu, starych i chorych postanowiła mu pomóc. Iwonka nie prosi o pomoc, sama jedna prowadzi bazarki, aby leczyć te biedaki, ale tym razem nie jest w stanie podołać finansowo.
I dramatyczne pytanie: CO ROBIĆ? Nikt chyba nie ma wątpliwości, że ratować! A więc pomóżmy w uratowaniu Marianka.
Iwonka zabrała biedaka do kliniki, piesek miał już tomografię. Dopiero po obcięciu kudełek okazało się, że psina ma ogromną zmianę. Ta zmiana to guz, który zajmuje częściowo węzły chłonne, trochę opłata tchawicę, wchodzi częściowo w głąb tkanek. W środku guza jest ta płynna masa krwi, ropy i jakiś farfocli. Guz jest trudny do operacji. Można go usunąć, ale część zostanie. Są miejsca., gdzie nie da się go wyłuskać. Po operacji może zacząć odrastać. Może to nastąpić nawet po 2 tyg, ale może też np. po roku, czy więcej. Poszedł wycinek na badanie. Zobaczymy czy to świństwo jest złośliwe. Po wycięciu trzeba jeszcze robić mały przeszczep skóry, ponieważ może zabraknąć skóry do zszy
cia. Następnym ryzykiem może być trudność w gojeniu się rany. Do tego wszystkiego spadł bardzo hematokryt i czerwone krwinki z powodu wew. krwawień. Już zaraz będzie miał przetoczoną krew. Tu nie można czekać. Operację robimy, albo nie. Jest dużo niewiadomych i ryzyko, że nie będzie dobrze, ale są szanse, że trochę pożyje bez bólu i w spokoju. Koszty są duże. Do tej pory to 3500 zł (badania, tomograf, krew, i różne zabiegi). Operacja 2700 zł + jakaś opieka, leki pewnie z 1000 zł.
No i jak nie pomóc, zrobimy zbiórkę dla Marianka na naszym profilu w RatujemyZwierzaki.pl. Zbierzmy siły, rozsyłajmy tę zbiórkę do znajomych i nieznajomych. Tak, jak napisaliśmy, Iwonka ma ponad 40 psów, niemalże wszystkie stare i chore, potrzebujące ratunku. Okażmy też szacunek dla Jej dobrego serca, starań i ciężkiej pracy, żeby nie musiała się martwić, z czego opłaci leczenie pieska.
Iwonko, dziękujemy z całego serca... A wszystkim pięknie dziękujemy za każdą najmniejszą wpłatę dla Marianka.
Ładuję...