Uratujmy Leosia, błagamy!

Proszę Cię, zrób w wolnej chwili zbiórkę dla staruszka Leosia. Leoś już trzeci rok pod naszą opieką, umierał na mrozie, w ostatniej chwili uratowany. Przebywa w domu tymczasowym w Łasku a domu nie widać. Staruszek Leoś prosi o wsparcie w leczeniu. Leonek cudny chłopak nadal walczy o spokojną jesień życia, bez bólu i dokuczliwych chorób. A starość już nadeszła. Stawy bolą, rano łapki sztywniejsze, stare urazy też na pewno dają o sobie znać.

W lipcu tarczyca odmówiła posłuszeństwa, hormony spadły poniżej dopuszczalnych norm. Dostał hormony i kompleksowe wsparcie tarczycy, suplementację selenem i cynkiem, metylowaną b12, terapeutyczne związki siarki. Jesienią Leonek znów miał chwile załamania, osłabł, przewracał się, łapki się plątały. Po diagnostyce okazało się, że tarczyca podjęła swoje funkcje i szybko trzeba zredukować hormony, których obecnie było za dużo. Dla złagodzenia objawów neurologicznych i podniesienia ogólnej sprawności dostaje apigeninę, cały kompleks witamin B, A, E dalej selen i cynk, D3, na stawy preparaty z glukozaminą i chondroityną, kolagen, śledziennicę, andrographis, enzymy trawienne na trzustkę i wyciągi z ostropestu i karczocha na wątrobę. Ma masaże na chore stawy i smarowanie maściami. Powolutku wraca do sprawności. Ostatnie wydatki na weterynarza i leki to koszt ponad 400 zł - wydarzenie Leosia.