Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani Pedro młody ogierek jest wolny dzięki wam .Jego życie jest zyje dzięki wam teraz Pedro może dalej rosnąć i rozwijać sie u boku swojego kolegi Wałaszka .Kochani jadę do Żywca w Niedzielę z umową adopcyjną Zrobię filmy i zdjecia Pedra i jego kolegi By każdy mógł się ucieszyć zobaczyć Pedra w Biegu .Dziekuje ślicznie 😍
Moi, kochani darczyńcy, przepraszam, że dopiero teraz robie aktualizacje, ale jestem załamana. Baska jest zagrożona... Jeśli chodzi o Pedro to Handlarz dał mi dwa dni na spłatę reszty. Ja już nie mogę, same złe wiadomości... Kochani, co ja mam jeszcze napisać, będę walczyć do końca, a potem się poddam. Zal mi tych zwierząt, ale jest tak ciężko cokolwiek uzbierać, Handlarze robią problemy, krzyczą, wyzywają. Moja psychika siada... przykro mi, przepraszam.
Kochani, poplakalam sie z radosci. DZIEKUJE za walke o niego. Przedluzam zbiorke do godz 11, musze dac Handlarzowi 9000 zl i poprosic o czas na splate reszty. Pedro kosztuje 13500 zl wiec mysle ze na reszte choc troche poczeka. Prosze trzymajcie kciuki
Kochani, udostepnialam juz zbiorke wszedzie, doslownie wszedzie...wiecej nie moge zrobic! Wyglada na to ze przegrywamy walke o zycie tego dzieciaka. Jest mi tak przykro, kwota jeszcze ogromna a czasu bardzo malo. Jestem zalamana, tak bardzo chcialam go uratowac ale Handlarz nie chce czekac...
Błagam pomóżcie mi uratować tego dzieciaka!!! On już tak długo czeka na pomoc a Handlarz się strasznie niecierpliwi, do poniedziałku chce dostać 9000 zł, jest to bardzo dużo! Niestety Handlarze tacy są, czekają, ale jak widza ze zbiórka stoi to dzwonią i mówią ze albo dostana wymagana kwotę, albo wywiozą konia w jego ostatnia podróż! Tak bardzo się o niego boje...zostało bardzo mało czasu. Litości!
Kochani Pedro to półtoraroczny ogierek, przepiękny i bardzo łagodny. Pierwszy raz widziałam Pedro przed wyjazdem do Skaryszewa.
Właśnie wtedy chciałam go wykupić, handlarz wahał się, bo za mało "kasy" mógłby za niego wziąć, odmówił mi, powiedział, że jak go troszkę podtuczy, to się do mnie zgłosi. Z małego, chudego, brązowego ogierka wyrósł piękny, potężny ogier. Teraz jest siwym, fantastycznym koniem z bardzo przyjaznym usposobieniem.
Niestety jego życie ledwo co się zaczęło, a już ma się kończyć! Handlarz dał mi tydzień na spłatę Pedro. W piątek jedzie z nim do rzeźni, bo twierdzi, że już dość go utrzymywał i teraz nadszedł czas na "zebranie plonu" w postaci gotówki. Bardzo proszę, pomóżcie mi uratować tego dzieciaka! On niczym nie zawinił, jest grzeczny, potulny i pragnie żyć! Sama nie mam szans uratować tego wspaniałego konia. Proszę Was o POMOC, bo tylko tyle mogę w obecnej sytuacji zrobić.
To jeszcze dziecko, któremu chce zapewnić wszystko, ale sama nie jestem w stanie. Dziękujemy za każdą złotówkę.
Mirella Wolniewicz - Prezes Stowarzyszenia ''Anioła Głos"
Ładuję...