Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Julcia dziękuje za nowe życie.
Obama dzięki Wam szczęśliwy
Wszystkim Darczyńcom z całego serca dziękujemy za uratowanie ich życia.
Niestety nie udao nam się uratować wałaszka. Handlarz nie czekał oddał go na klej. Pomniejszamy kwotę zbiórki o koszt wykupu konia. Prosimy Was o pomoc w spłacie kucki - boimy się, że podzieli los wałaszka. Nie pozwólmy by kolejny koń trafił do rzeźni.
Wczoraj byliśmy odwiedzić starszego wałaszka. Jego stan jest coraz gorszy. Koń ma poprzerastane zęby, przodozgryz co bardzo utrudnia jedzenie. Wystające kości i żebra, grzybica, spuchnięte tylne nogi. Koń ledwo stoi. Handlarz odmówił wydania nam konia bez pieniędzy. Jeśli nie spłacimy go do poniedziałku jedzie na klej (tak określa to handlarz). Nie będzie czekał dłużej na pieniądze - w rzeźni pacą odrazu, a on nie będzie robił koło konia, z którego nic nie ma. Jedyne co mogliśmy zrobić to zostawić worek lepszej paszy dla wałaszka i mieć nadzieję, że końskie anioły będą nad nim czuwać.
Z dotychczas zebranych pieniędzy, jest to kwota po odbiciu prowizji dla portalu 7050zł zadatkowaliśmy Samirę, która ma nową zbiórkę ze względu na swój ciężki stan. Zadatkowaliśmy kucynkę i spaciliśmy wałacha hucuła, który pojechał prosto do domu adopcyjnego poleconego przez inspektora innego stowarzyszenia.
Bardzo prosimy o pomoc.
Musimy pilnie zabrać starszego wałaszka. Koń potrzebuje weterynarza, opieki i dobrego jedzenia. W takim stanie nie dożyje wykupu. Prosimy o pomoc i udostępnianie.
Ze względu na zły stan zdrowia kobyłki Samiry założyliśmy dla niej oddzielną zbiórkę. https://www.ratujemyzwierzaki.pl/ratuneksami Natomiast tą pomniejszamy o kwotę jakiej brakuje do wykupu.
Kochani, bijemy na alarm - o koniach dowiedzieliśmy się dziś - czasu mamy niewiele. Jeśli im nie pomożemy, pojadą jutro w swoją ostatnią drogę do Skaryszewa.
Chcemy uratować życie 14-letniej kobyle, 20-letniemu wałachowi, 10-letniemu mieszańcowi araba z hucułem i 2-letniej kucynce walijskiej.
Kobyłka
Modlitwa konia z transportu
"Mój wiatronogi Boże koni
Czy Ty naprawdę widzisz wszystko?
Strach, ból i głód i krew i śmierć?
Nie ma nikogo z mojej stajni i nie znam drogi na pastwisko
Bardzo się boję, Panie mój
Tutaj tak ciasno jest i ciemno
I taki bardzo jestem sam,
Choć tyle koni jedzie ze mną
Boże, z ogonem bujnym, grzywą gęstą
Ja przecież jestem
Przecież byłem
Na Twoje podobieństwo
Nikt by w to teraz nie uwierzył
Nic z tego nie zostało
Czterokopytny Boże, spraw
By umieranie nie bolało
Jeszcze o jedno Cię poproszę
Nim wszystko będzie końcem
Niechaj na przekór wyśnię sen
Że galopuje w słońce
I pędzę wprost w promieni blask
Pękają chmury w niebie
A ja nie czuję więcej nic
I mknę i gnam do Ciebie..."
Kwota zbiórki zawiera koszt wykupu 4 koni oraz ich transport. Błagamy Was o pomoc. Wiemy, że jesteście z nami!
Ładuję...