Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
To już 4 miesiące od kiedy Lola zamieszkała u Angeliki, Radka i Spajka pod Wrocławiem. Angelika, która była naszą wolontariuszką i naprawdę wiele widziała przyznaje, że z tak delikatnym psem jak Lola do tej pory się nie spotkała.
"Mijając się w drzwiach lub na korytarzu z człowiekiem, w większości przyspiesza oraz piszczy. Kiedy coś głośniejszego spadnie obok niej, albo zbyt szybko „śmignie” to też jest panika oraz piszczenie. Nawet gdy ona sama zawija się na korytarzu lub zmienia kierunek ruchu, bo chce iść gdzieś indziej, a korytarz, wg niej, „ją dotyka” to też piszczy."
Spacery są zmorą, a smycz najgorszym złem. Najlepiej czuje się na podwórku bez obroży czy szelek.
Każda wizyta u specjalisty czy badanie, które są konieczne w celu zdiagnozowania suczki ogromnie wpływają na poczynione przez Lolę postępy w relacji z człowiekiem i aklimatyzację do nowych warunków życia. Niestety, po każdej takiej aktywności Lola bardzo długo nie może dojść do siebie i wszystko, co udało się wypracować przepada.
Spróbujemy pomóc Loli nie tylko w kwestii zdrowia fizycznego, ale też psychicznego. Przed dziewczynami konsultacja behawiorystyczna, która mamy nadzieję, że pomoże Angelice jeszcze lepiej zrozumieć emocje Loli i zaopiekować się nią.
Będziemy ogromnie wdzięczni za dalsze wsparcie zbiórki założonej na diagnostykę, leczenie i utrzymanie Loli.
Na początku października Lola miała wykonane RTG stawów biodrowych, którego wyniki wskazują na delikatną dysplazję ze wskazaniem do supelmentacji i sesje przeciwóbolowe laserem wysokoenergetycznym.
Każda wizyta u specjalisty czy badanie, które są konieczne w celu zdiagnozowania suczki ogromnie wpływają na poczynione przez Lolę postępy w relacji z człowiekiem i aklimatyzację do nowych warunków życia. Niestety, po każdej takiej aktywności Lola bardzo długo nie może dojść do siebie i wszystko, co udało się wypracować przepada.
Koszt rezonansu wraz z pobraniem płynu mózgowo-rdzeniowego wyniósł fundację 2700 zł.
Lola samo badanie przesła bez problemu, po wybudzeniu z narkozy niestety wpadła w panikę, dużo piszczała i długo nie mogła się uspokoić.
Wyniki badań będą jeszcze konsultowane. Wstępnie wiemy, że wszystko wskazuje na padaczkę idiopatyczną, czyli wymagającą jedynie leczenia lekami przeciwpadaczkowymi. Ogólną bolesność przy dotykaniu będziemy konsultować jeszcze z ortopedą.
22 sierpnia Lola umówiona jest na rezonans, a na zbiórce nie mamy jeszcze uzbieranej kwoty potrzebnej na opłacenie tego badania - ok. 2400 zł
Możemy na Was liczyć?
Suczka została znaleziona w polu podczas ogromnej ulewy. Nikt się po nią nie zgłosił, nikt nie pytał, nikt nie dzwonił… Lola, bo takie imię zostało jej nadane, większość dni przesypiała u osoby, która ją odnalazła. Ewidentnie potrzebowała odpoczynku. Przerażały ją schody oraz wejście na 4 piętro.
Pod naszą opiekę trafiła na początku lipca. Lola zaczęła borykać się z atakami padaczki, które wyniszczały ją zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Atak nasilił się podczas wizyty w lecznicy, więc na szczęście była pod dobrą opieką. Otrzymała kroplówki, bo mała nie chciała jeść, oraz inne potrzebne leki. Na szczęście odpowiednio wdrożone leczenie, na ten moment spowodowało, że ataki w domu tymczasowym ustały. Gdyby tego było mało, mimo że Lola oceniana jest na 2-3 lata, jej stawy są w bardzo ciężkiej kondycji. Aż strach pomyśleć, co ją spotkało w tak krótkim czasie…
Po wizycie u neurologa Lola otrzymała skierowanie na rezonans magnetyczny, który najpewniej odbędzie się w sierpniu. Koszt takiego badania to 2400 zł, a jej przygoda ze specjalistami wcale nie jest na końcu drogi… Jest również umówiona do ortopedy, który przyjrzy się jej pod kątem bolesności łap, kręgosłupa oraz innych części ciała, które ewidentnie dają jej się we znaki.
Lola otrzymuje leki przeciwpadaczkowe na stałe wraz z wdrożonymi przeciwbólowymi, które pomagają jej w codziennym funkcjonowaniu. Prawie codzienne wizyty w lecznicy, badania, oraz wizyty u specjalistów to coś, co będzie obecne w życiu Loli przez kolejne dni, jak nie miesiące. W domu tymczasowym jest ledwo 3 tygodnie, a już odwiedziła więcej specjalistów, niż niejeden pies w ciągu całego swojego życia…
Będziemy wdzięczni za każdą wpłatę. Pomoże ona na dalszą diagnostykę Loli, która dzielnie znosi wszelkie trudności…
Ładuję...