Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Drodzy Przyjaciele, Iskierka jest już u nas! Przyjechała akurat na dzień otwarty, więc część z Was na pewno ją już widziała 🙂
Iskierka Kuli uszy i próbuje mnie straszyć, więc na razie nie będę zmuszać jej do bliskich kontaktów. Powoli, powoli i nasze zwierzaki nauczą Iskierkę, że można być grzeczną i nic się nie dzieje. Dajmy jej czas.
Bardzo Wam dziękuję za to, że uratowaliście życie Iskierce. Teraz ja i ciocia Ola zajmiemy się tym, żeby zaufała ludziom i stała się normalnym, grzecznym konikiem. Trzymajcie za nas kciuki!
Drodzy Przyjaciele, dziś kończy się zbiórka dla Iskierki.
Ciężko to szło i opornie ale jest światełko w tunelu i szansa na ratunek dla tej biednej klaczy. Tylko, czy jeszcze ktoś z Wam ma wolne środki, żeby jej pomóc? Więc mam do Was ogromną prośbę.
Spróbujcie wciągnąć kolejne osoby do tej wspaniałej akcji, którą prowadzimy. Wtedy będzie nam wszystkim lżej, bo czym więcej nas będzie, tym łatwiej będzie można uzbierać pieniądze, bo wystarczą mniejsze kwoty. Może jeszcze ktoś z rodziny, lub przyjaciół się włączy. Albo może w miejscu pracy można gdzieś rozesłać ten apel. Ja też wciąż myślę, jak rozszerzyć grupę darczyńców, żeby nie nadużywać Waszego dobrego serca.
Bardzo Was proszę o wsparcie.
Marek Sotek
Zbiórka dla Iskierki jest chyba najtrudniejszą od początku naszej działalności. Czas kończy się 1 lutego, mamy bardzo mało czasu, nie wiem czy uda się ją uratować.
Drodzy Przyjaciele, z całego serca proszę Was o pomoc, sytuacja jest tragiczna. Iskierka wciąż czeka z nadzieją, że nie umrze. Proszę, pomóżcie!
Marek Sotek
Drodzy Przyjaciele, cudem, naprawdę cudem udało się wczoraj zebrać zaliczkę dla Iskierki. Widać, że wszyscy już myślą o finale Wielkiej Orkiestry. To bardzo szczytny cel i sam też co roku wpłacam tam pieniądze. Udało mi się namówić handlarza, żeby poczekał na resztę pieniędzy do przyszłej środy.
Proszę Was o dalsze wsparcie dla Iskierki.
Iskierka jest niegrzeczna. I to jest jej błąd. Więc musi umrzeć.
Iskierka jest nieduża, jest w zasadzie czymś pomiędzy kucykiem a dużym koniem. Ma piękną błyszczącą sierść, szlachetny wygląd i urodę – innymi słowy jest to konik w sam raz do jazdy dla dziecka. I takie właśnie było zadanie Iskierki.
Niestety Iskierka miała na ten temat inne zdanie. Nie wiem, dlaczego. Może to kwestia jakiegoś urazu z czasu, gdy była źrebakiem? Złych wspomnień z pierwszych kontaktów z człowiekiem? Nieumiejętnego zajeżdżania z użyciem przemocy? Tego się nie dowiemy. Ale teraz Iskierka nie akceptuje człowieka jako swojego przewodnika. Prowadzona na uwiązie wyrywa się i szarpie, próbuje uciec. Jeśli nie ma możliwości ucieczki, odwraca się zadem i próbuje kopnąć, lub przynajmniej straszy. Taką ma strategię przetrwania.
Iskierka kilkukrotnie przechodziła z rąk do rąk. Ostatnim jej właścicielem była szkółka jeździecka. I zapewne oni również nie poradzili sobie z Iskierką, bo przywieźli ją tu. Do handlarza koni rzeźnych.
Teraz Iskierka stoi przywiązana do drzewa w lasku, poza gospodarstwem handlarza. Handlarz jest zły, bo jemu też Iskierka się wyrywała. Udało jej się uciec, ale zaraz handlarz ją złapał i zamiast do szopy, zaprowadził Iskierkę do lasu i przywiązał do drzewa. Za karę. I od razu umówił dla niej transport do rzeźni.
Biedna Iskierka, nikt do tej nie potrafił do niej dotrzeć i pokazać jej, że człowiek może być dobry. A może nikt nie próbował?
Handlarz niechętnie, ale zgadza się odsprzedać mi Iskierkę, jeśli do wieczora wpłacę mu 1200 złotych zaliczki. Choć nie ukrywa, że wolałby wysłać ją do rzeźni, bo nie lubi nieposłusznych, zbuntowanych koni. Więc domyślam się, że nie zgodzi się przedłużyć tego terminu.
Bardzo Was proszę, pomóżcie uratować biedną zbuntowaną Iskierkę od rzeźni. Dajmy jej szansę zobaczyć, że człowiek może być też dobry i że czasem można mi zaufać.
W kwotę wliczony jest wykup, transport, diagnostyka i weterynarz oraz kowal i miesiąc utrzymania.
Jeśli masz jakieś pytania, zadzwoń Marek: (+48) 502 064 387.
Zobacz więcej na www.razemdlazwierząt.pl
Ładuję...