Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Wspaniali Darczyńcy, dzięki Waszemu wsparciu Elutek ma możliwość rehabilitacji, jej stan cały czas się poprawia i pojawiła się szansa, że będzie jeszcze lepiej! :) Marzymy po cichu, że kiedyś stanie z powrotem na nogi! :)
Wielkie, ogromne podziękowania, że daliście Elutkowi możliwość rehabilitacji, która jest dla niej kluczem powrotu do zdrowia! :) Przesyłamy Wam sto machnięć ogona od Eli-Bocian i filmik z Elusiowego śniadania. Jesteście wspaniali!
Mamy dobre wieści, nasza Ela Bocian czuje się dobrze :) Dzięki Waszej pomocy, dzięki temu, że dajecie nam, Drodzy Darczyńcy, możliwość leczenia Eli! Ela jeździ na rehabilitację a w chwilach wolnych biega na wózku po naszym chacianym lesie i po domu :) Bez pieniędzy nie bylibyśmy w stanie pomóc Eli, nie bylibyśmy w stanie zawalczyć o jej zdrowie. Dziękujemy Wam gorąco za tę psią radość! Jesteście wspaniali! :) Rehabilitacja trwa, pomagajmy Wszyscy dalej...!
Ela w chacianym lesie
Ela w trakcie rehabilitacji w wodzie na bieżni
Ela – Ela Bocian... Trafiła do schroniska w maju 2017 roku. Poza nią samą nikt nie wie, jakie było wcześniejsze jej życie, ale wiemy jedno... przeszła piekło. Bo Ela do obłędu bała się człowieka. Każdy ruch ludzkiej ręki w jej stronę paraliżował bezdomnego, przerażonego psa. To nie był pies, to był kłębek skulonego przerażenia. Ale Wolontariuszka oswajająca ją miesiącami z człowiekiem wierzyła...
Ela, jedna z setek psów w schroniskach. Przerażona, stara, niepotrzebna, niechciana. Słaba, chuda. Przestała chodzić, łapy były za słabe, organizm był za słaby. Nie miała siły walczyć. Zadecydowano o eutanazji psa... Ale był w schronisku ktoś, kto postanowił zawalczyć o Eli życie.
Przyjechała do nas. Powoli, ostrożnie zaczęła stawać na łapy, a potem łapy chciały znów biegać, bo Ela zaczęła znowu chcieć żyć. Więc niosły ją stare łapy w podskokach, w słońce i ciepło, w chłodny cień pod drzewem, wszędzie, gdzie Ela chciała... Los jednak miał dla niej kolejne uderzenie. Ela nagle przestała znowu chodzić.
Natychmiast zaczęliśmy badania: rtg, rezonans, usg... Pojechaliśmy do Grudziądza do doktora Jacka Mederskiego na konsultacje, żeby dowiedzieć się, czy można Elę zoperować i pomóc jej wstać na cztery łapy. Niestety diagnoza była jednoznaczna – zawał rdzenia – co oznaczało, że tylko intensywna rehabilitacja może pomóc Eli stanąć na łapy... Ela to waleczna dziewczyna, bardzo, bardzo chce żyć, zauważyli to również rehabilitanci w przychodni dla zwierząt, do której z Elą jeździmy.
Ale oprócz rehabilitacji Ela potrzebuje również specjalistycznego wózka – pożyczyliśmy natychmiast, aby ani chwili nie cierpiała i mogła od razu chodzić. Kilka dni później otrzymała swój, wykonany specjalnie dla niej, dla naszej Eli. Wsadziliśmy Elę do wózka a ona... pobiegła... Przed siebie, z radością, z uśmiechem na nosie. Pomknęła przed siebie w radość życia. A my za nią, by ją chronić, pilnować, głaskać i tulić. Bo Ela w Chacie otworzyła się na ludzi, daje się nawet przytulić.
Drogi Darczyńco, to nie koniec, do psiego szczęścia potrzeba pieniędzy: na rehabilitację, na leczenie. Prosimy Cię, pomóż, by szczęście Eli nie zostało już nigdy przerwane...
Ładuję...