Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Malutki Sreberko pięknie Wam dziękuje za opłacenie ostatnich dni jego rehabilitacji i podróży do domku tymczasowego. Kocurek przyjechał. Na razie siedzi w osobnym pomieszczeniu i powoli poznaje zapachy rezydentów, a oni jego zapach.
Zobaczcie! Ja sam stawiam kroki! No wiem, ciocia mi pomaga, trzyma mnie za ogonek, bo chyboczę się na boki, ale ja łapkami przebieram sam, zupełnie sam.
Nie czuję moich łapek, ale one tak jakoś robią, że idę. Mogę tak przejść kilka kroków, o ile idę po czymś, co nie jest śliskie. Moja Ciocia od rehabilitacji mówi, że mogę już jechać do domku, że już nauczyłem się wszystkiego, czego mogłem się nauczyć. I to dzięki Wam, bez Waszej pomocy w ogóle by mnie nie było.
Ludzie, u których mieszkałem po wypadku już nie chcieli. Wiecie, ja to jestem prawie taki sam jak inne kotki w moim wieku, lubię się bawić w zapasy i w wyścigi, lubię się przytulać do ludzi, a jak się mnie chwilę podrapie pod bródką, to włączam bardzo głośny traktorek. Niestety, nigdy sam nie skorzystam z kuwetki, nie będę czuł nóżek i nigdy już nigdzie nie wskoczę. Tego skakania brakuje mi najbardziej.
Chciałbym być pełnosprawny, ale nie jestem i nigdy nie będę. Na początku było mi bardzo przykro, ale teraz wiem, że moje życie może i tak być fajne. Poza tym wiecie, co mi ciocia obiecała? Że jak już będę gotowy to pojadę do niej, do domku i będę mógł cały dzień bawić się z dwoma takimi kotkami jak ja. One mnie nauczą wchodzić na drapaki wyższe od cioci. Muszę tylko jeszcze uzbierać na ostatnie dni mojej rehabilitacji i na bilety dla mnie i cioci, bo ciocia po mnie przyjedzie z bardzo daleka. Pomożecie mi?
Sreberko kończy rehabilitację. Do opłacenia zostało nam jeszcze kilkanaście ostatnich dni jego pobytu. Nie wiemy czy będzie chodził, ale mamy nadzieję, że przynajmniej częściowo tak. Nie ma czucia, zatem nie będzie sam korzystał z kuwety. Wymaga odsikiwania trzy razy na dobę. Maluszek dołączy w domku tymczasowym do dwóch kotków z taką samą niepełnosprawnością. Wolontariuszka chce po niego pojechać osobiście, żeby zobaczyć jak z kocurkiem ćwiczyć i nauczyć się czegoś nowego. To podróż z Warszawy na Śląsk, więc pociągiem będzie najszybciej, tylko musimy kupić bilet. Na szczęście Sreberko biletu nie potrzebuje.
Pięknie Was prosimy o pomoc. Nie mamy żadnych oszczędności.
Ładuję...