Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Reksio wyszedł już z kliniki i ma się bardzo dobrze. Dzięki Waszej pomocy i zaangażowaniu weterynarzy udało się go ocalić. Rana bardzo ładnie się zagoiła a psiak ma dobry humor i dużo energii. Z tego też powodu ciężko było z nim nagrać ładny filmik. Reksio po wyjściu z kliniki cieszy się życiem i nie chce siedzieć w miejscu. Chyba wcale mu się nie dziwimy ❤️
Dziękujemy Wam z całego serca za pomoc w uratowaniu tego malucha! Jesteśmy Wam ogromnie wdzięczni za wszystko co robicie!
Moi Drodzy, ten maleńki piesek leżał nabity na stalowy pręt. To naprawdę cud, że wciąż żyje. Reksio został natychmiast przetransportowany do szpitala, gdzie udzielono mu pierwszej pomocy. Ale potrzebne są dokładne badania, bo mogło dojść do zakażenia wewnątrz ciała, a to oznacza śmierć dla tego malucha.
Potrzebuję Waszej pilnej pomocy, lekarze bez pieniędzy tylko rozkładają ręce. Życie małego Reksia jest w Waszych rękach.
Piesek przeraźliwie wył z bólu, ale to tak głośno, że usłyszała go przechodząca kobieta i postanowiła wejść na ruiny budynku, aby sprawdzić, co się stało. To, co zobaczyła… ta chwila na zawsze zostanie w jej pamięci. Jej oczom ukazał się piesek, który nabił się na metalowy, stary, zardzewiały pręt.
Zwierzątko wyginało się z bólu, maluszek popróbował się uwolnić i w pewnym momencie udało mu się wyrwać. Wszędzie pojawiło się mnóstwo krwi…
Kobieta czym prędzej zadzwoniła po męża i razem ruszyli do pobliskiej kliniki weterynaryjnej, aby uratować Reksia. Małżeństwo błagało o pomoc. W przychodni był akurat jeden z naszych darczyńców, który od razu zasugerował, gdzie mogą zwrócić się o wsparcie.
Gdy dowiedzieliśmy się o sytuacji, nie mogliśmy powiedzieć „nie”, od razu się zgodziliśmy się pomóc. Weterynarz zabrał Reksia do gabinetu, na szczęście nie została uszkodzona żadna tętnica! Reksio dzięki temu uniknął masywnego krwotoku, który by doprowadził do jego śmierci. Lekarz oczyścił ranę, podał Reksiowi leki, aby uniknąć zakażania. Weterynarz powiedział, że póki co musi obserwować pieska, wdrożyć dalsze leczenie, a dalsze zabiegi będą zależały od stanu zdrowia. Kochani, bardzo prosimy o pomoc dla tego biednego pieska. Reksio teraz potrzebuje Waszej pomocy. Oczyszczenie rany, gdzie było ciało obce to dopiero początek jego leczenia. Piesek cały czas przebywa w szpitalu pod stałą kontrolą lekarzy. Zrobimy wszystko, aby uratować Reksia, aby jego ogon znowu zaczął machać z radością. Bez Was jednak nic się uda. Bardzo prosimy o pomoc!
Jeśli masz pytania napisz na fundacja@fundacjakubusiapuchatka.pl lub zadzwoń +48 882 032 002
Zbiórka obejmuje koszty leczenia, lekarstwa, opłacenie weterynarza oraz suplementy i dobrej jakości karmę.
Zobacz więcej - www.fundacjakubusiapuchatka.pl
Ładuję...